W golfowym cugu - z przewagą relaksu! Jakoś się tak ułożyło, że od czwartku do środy golfowo się udzielałem i wcale nie mam nic przeciw temu. Najpierw Polonijne rozgrywki w Amberze, następnie Niespodzianka w Kamieniu a na koniec Kapitański w Sierze. Jak hulać to hulać, tylko to pite kakaoo, jakieś takie