Masters 2009. Osiemnaście czy dziewięć dołków
Każdy golfista wie, czym dla tej dyscypliny sportu jest turniej Masters. Pole Augusta w Georgii powstało z marzeń golfistów Bobby Jonesa i Clifforda Robertsa. Za namową ich przyjaciela, Thomasa Barretta Jr., zakupili za sumę 70 000 dolarów starą plantację indygo o powierzchni 365 akrów. Plantacja nazywała się Fruitland Nurseries.
Budowa rozpoczęła się w połowie 1931 roku i już w grudniu następnego roku pole było gotowe do gry dla ograniczonej liczby członków. Formalne otwarcie nastąpiło w styczniu 1933 roku. Pierwszy turniej Augusta National Invitation Tournament odbył się w 1934 roku. Był znany z tego, że przeprowadzono z niego pierwszą transmisję radiową. I to ten turniej od 1939 roku nazywany jest Masters .
Dzisiaj Masters to najbardziej wyrafinowany sposób zdobycia zielonej marynarki. Zielona marynarka to symboliczna nagroda, ale i również oznaka członkostwa tego prestiżowego klubu. O nagrodach pieniężnych nie będziemy wspominać. Inne turnieje równie hojnie obdarowują zwycięzców, ale tylko Augusta daje zieloną marynarkę. I to tylko jedną.
W zeszłym roku najlepszym na polu okazał się Trevor Immelman. Tak przy okazji, to ten sam, któremu prezydent George W. Bush pogratulował wygrania Wimbledonu?!
Wynik jak na te pole rewelacyjny, 8 poniżej par. Drugim, czyli pierwszym przegranym, był nie kto inny, tylko sam Tiger Woods. Za nimi wiele asów współczesnego golfa, ale tylko 10. z nich zrobiło wynik poniżej par pola.
Bo pole Augusta jest trudne. Długie pole (7445 yardów), oprócz zapierających widoków, kwiatów a w szczególności azalii, ma wiele wody i białych bunkrów. Najsłynniejszy dołek 13, par 5, zwany Azalia, ma długość 510 yardów. Woda wzdłuż całego fairwaya, woda przed greenem a za greenem bunkry. Na tym dołku w zeszłym roku średnio uzyskano 4,83 uderzenia. Wyjątkowo niereprezentatywny wynik. Wyobraźcie sobie, że w zeszłym roku tylko na 4 dołkach uzyskano średnie wyniki poniżej par . I to tylko na dołkach par 5.
Można przytaczać wiele punktów z historii pola Augusta, które powodują, że jest one pod każdym względem niesamowite. Poszukajcie historii drzewa zwanego drzewem Eisenhowera na 17. dołku
Jednak nie można katować się grą na takim polu. Mistrzowie na jeden dzień nabierają luzu i dystansu do swojego zawodu. Ten dzień to środa.
Środowy konkurs Masters Par 3
Mistrzowie zapominają wtedy o azaliach, dogwoodach i 30 tysiącach fanów. I bawią się na małym polu. 9-dołkowe pole zbudowano 51 lat temu. Wspomniany Clifford Roberts rzucił ideę pola typu „approach-and-putt” już w 1932, ale dopiero w 1958 powrócono do realizacji tego pomysłu.
Par 27 – same trójki – o długości całkowitej 1060 yardów. Poszczególne dołki mają od 63 do 126 metrów. Paul Anzinger nazywa je najlepszym polem na świecie.
Turniej Masters małego pola zastąpił taką, jak by się wydawało, spektakularną imprezę jak Turniej Longest Drive, czy pokazy sztuczek i tricków golfowych.
Golfiści żartują, pajacują, rozdają autografy, pozują do zdjęć. Spełniają obowiązki wobec sponsorów. W zeszłym roku Mc O’Grady, gracz praworęczny, przeszedł całe pole, grając kijami lewymi.
Niby pełny luz, ale… ale traktują ten konkurs poważnie.
Pierwszy konkurs w 1960 roku wygrał Sam Snead mający wtedy 47 lat. Zrobił na polu 23 uderzenia, czyli 4 poniżej par. Ponownie wygrał w 1974 w wieku 61 lat, w dodatku takim samym wynikiem. W 1991 roku dokonał rzeczy niesamowitej. Mając 78 lat, przegrał w dogrywce, po karygodnym otwarciu z tee wprost do wody. Ale wtedy był już w słabszej formie. Zrobił tylko 24 uderzenia.
Turniej odnotował 67 hole-in-one. Tylko w zeszłym roku zawodnicy zrobili ich 4. Rekord pola to 20 uderzeń. Dokonali tego Art. Wall Jr. w 1965 i Gay Brewer w 1973 roku. Jak widać, gra się tam bez żartów i taryfy ulgowej .
Mistrzami małego pola zostawali tacy utytułowani zawodnicy jak Rococo Mediate, Davis Love III, Vijay Singh, Padrraig Harrington czy Rory Sabatiny w 2008 roku .
Ale małe pole ma swoje przekleństwo. Nigdy w blisko 50-letniej historii turnieju Masters Par 3, mistrz małego pola nie został mistrzem Masters na 18 dołkach.
Najbliżej był Raymond Floyd. W 1990 roku po środowym zwycięstwie, przegrał w niedzielę dogrywkę z samym Nickiem Faldo.
Gdy w zeszłym roku, po raz pierwszy TV transmitowała bezpośrednio turniej Par 3, Chairman Augusta Master, Billy Payne określił, że „jest to najlepsza demonstracja dla dzieci, jak fajnym może być golf”.
U nas też mamy małe, 9-dołkowe pola. Powinniśmy traktować je nie tylko jako miejsce nauki dla początkujących, ale jako miejsce świetnej zabawy i prawdziwych turniejów. Wszak nie gra się przeciwko konkurentowi, ale przeciwko polu. Nawet przeciw takiemu małemu jak w Auguście.