Dwa Turnieje w Warszawie.
Dwa turnieje eliminacyjne z cyklu World Golfers Championship odbyły się dzień po dniu w Warszawie. W sobotę 29 czerwca w Sobieniach Królewskich i w niedzielę 30 czerwca na polu golfowym w Rajszewie.
O ile w Sobieniach golfiści zostali łagodnie potraktowani przez aurę to w Rajszewie mogliśmy przeżyć wszystkie pory roku na raz. Ciepły poranek ok godz. 11 przemienił się w prawdziwie jesienne , zimne i ulewne południe , które z kolei przekształciło się piękny wiosenny słoneczny wieczór. Obie rundy trwały dobre 6 godzin! Można to chyba wytłumaczyć jedynie wysoką stawką o którą grali golfiści i pewnie jeszcze znikającymi piłkami w przepastnych sobienieckich rafach i głębokich wodach. Przeszkody te nie stanowiły jednak zagrożenia dla osiągnięcia dobrych wyników, doświadczonym zawodnikom, jak chociażby Mariuszowi Czerkawskiemu, który zagrał dwa uderzenia poniżej par pola!
Sobienie Królewskie Golf & Country Club to trudne pole dla kogoś, kto nie gra tam na co dzień. Wiele pułapek odkrywamy dopiero po fakcie, z reguły wówczas gdy się już w nich znajdziemy. Porośnięte bujną i gęstą trawą pagórki dość skutecznie je ukrywają. Ostrożna gra na nieznanym polu może dać także dobry wynik , o czym przekonał się idący ostatnio niczym burza, szczecinianin Roman Rogoziński. Zawodnik grający w grupie 16 -20, będący pierwszy raz na tym polu, grając jak nam powiedział ostrożnie, ukończył rundę dziewięćdziesięcioma uderzeniami brutto. Dało mu to w rezultacie 67 uderzeń netto i pierwsze miejsce w swojej grupie a także pierwsze miejsce netto w Diners Club Trphy.
W poszczególnych kategoriach handycapowych wyniki przedstawiały się następująco:
w połączonej 0-10
1. Mariusz Czerkawski (66)
2. Mirosław Reda (69)
3. Włodzimierz Stańczak (72)
11-15
1. Jarosław Skręta (67)
2. Piotr Usielski (70)
3. Krzysztof Geritz (72)
16-20
1. Roman Rogoziński (69)
2. Edward Wąsowski (70)
3. Krzysztof Sokolik ( 72)
21-25
1. Andrzej Krawczyk (72)
2. Mariusz Krużyński (72)
3. Aleksandra Knecht (72)
26-36
1. Jerzy Szyszak (67)
2. Piotr Bobkiewicz (68)
3. Zbigniew Kolasa (71)
Pole w Rajszewie jest w bardzo dobrej kondycji . Ostatnie prace pielęgnacyjne dają pozytywne rezultaty. Niestety infrastruktura, po ostatnim pożarze pozostawia wiele do życzenia. O ile recepcję , sklep i restaurację w jednym namiocie można w pogodny dzień jakoś znieść , to jednak jedna, niewielka toaleta, zwłaszcza podczas popularnego turnieju, może być już sporym wyzwaniem.
Podczas turnieju przeżyliśmy wszystkie pory roku może oprócz zimy. Ciepły poranek przerodził się zimne jesienne i deszczowe popołudnie ,które ewoluowało ku wiosennemu ciepłemu wieczorowi. Lekko ponad sześć bitych godzin na polu trochę się dłuży , więc można w takcie oczekiwania trenować, albo zakładać się np. kto pierwszy trafi piłka do śmietnika. Taki zakładzik wymyślił Michał Poniż , długo nie mógł trafić i odpuścił , a jak tylko odpuścił zaraz trafił. Stąd seria zdjęć Michała grzebiącego w śmietniku w poszukiwaniu piłki. Niestety nici z wygranej, ale chociaż satysfakcję miał z trafienia. Dodatkowo Michał przegrał stówkę do Piotra Robełka z którym założył się o to który z nich lepiej zagra brutto. Dodajmy jeszcze tylko, że zakładzik został rozstrzygnięty dopiero na ostatnim, 18 dołku , gdzie Piotr posłał naprawdę super drajwa , gdzieś tak na 70-80 metrów od greenu, a Michałowi ….. nie wyszło. Bywa.
Nie wiadomo jakie rozrywki miały pozostałe oczekujące flajty , ale ciągnący się turniej został przynajmniej szybko zakończony, wręczenie sporej, było nie było, ilości nagród poszło dość sprawnie i bez zbytnich ceregieli. Nagrody odebrali :
w grupie hcp 0-10
za 1 miejsce1 Mendak Kazimierz (73) za 2 Robełek Piotr (75) i za 3 Poniż Michał (75)
w grupie 11- 15
1. Rhea Wiatr 67, 2. Sławomir Majchrzak 68, 3. Maksymilian Marcinkowski 68
w grupie 16-20
1. Andrzej Macygon 70, 2. Simon Boyd 74, 3. Janusz Burdak 74
w grupie 20-25
1 Leszek Fibakiewicz 64,2. Waldemar Hałacz 71,3. Kazhyolla Myltykbay 73
w grupie hcp 26-36
1. Bronisław Czyżak 70, 2. Jacek Zaidlewicz 71, 3. Zbigniew Kolasa 76
Zobacz zdjęcia z Sobieni