Prognozy już na długo przed datą turnieju nie były optymistyczne. Trwający od kilku dni koszmarny upał i zapowiedź gwałtownych burz, właśnie w dniu zaplanowanych eliminacji w Krakowie, odstraszyły tylko golfistów małej wiary! Większość ze zgłoszonych wcześniej uczestników mimo zapowiedzi prawie pogodowego Armagedonu, stawiła się jednak na starcie.
Już runda treningowa to było spore wyzwanie.
36 stopni Celsjusza na górzystym polu, gdzie nie ma za wiele cienia, obfitującym za to w nadzwyczaj dorodne, mięsiste i soczyste rafy potrafi skutecznie zabić radość z gry.
Pomimo tych ekstremalnie trudnych warunków pole w dzień przed turniejem było pełne. Na próżno uczestnicy turnieju szukali dobrych wieści, tego dnia niestety wszystkie stacje meteorologiczne były zgodne – w sobotę Kraków miał być centrum burzowym!
Jednak tym razem determinacja graczy została nagrodzona. Upał w sobotę znacznie zelżał, a nieliczne poranne chmury zasłaniały prażące słońce, dając niewielką ulgę i tak rozgrzanym emocjami uczestnikom turnieju. Gra odbywała się sprawnie, pomimo gęstych rafów skutecznie ” pożerających” piłki. Startowano z dwóch tee jednocześnie i szczęśliwie udało się zakończyć turniej przed naciągającą burzą. Ostatnie flajty kończyły grę w asyście sędziego zawodów, nerwowo spoglądającego czujnym okiem na golfistów, to znów na rozdzierane błyskawicami granatowe niebo w oddali. Ostatecznie tuż przed nadejściem burzy udało się zakończyć rozgrywki bez konieczności ich przerywania. Wręczenie nagród i pucharów odbywało się za to już w asyście błysków i grzmotów nadciągającej burzy. Możemy napisać, że chyba jeszcze żadna ceremonia eliminacji WGC nie mała takich mocnych fleszy :).
Pole golfowe Krąków Valley Golf & Country Club do łatwych nie należy, dlatego też wyniki może i nie są powalające, ale kto był to wie, że łatwo nie było. Niech świadczy o tym fakt, że najlepszy wynik turnieju brutto 85 uderzeń, należał do stałego bywalca pola Kraków Valley, Ernesta Młynarskiego legitymującego się hcp. 1,7.
W poszczególnych kategoriach awans do turnieju finałowego i nagrody wywalczyli:
0-10
1 Nowak Przemysław 74
2 Kuba Andrzej 76
3 Młynarski Ernest 82
11-15
1 Zieliński Tomasz 69
2 James Andrew 70
3 Macionczyk Bogdan 72
16-20
1 Bartkowiak Kamil 71
2 Warcholiński Zbigniew 73
3 Moucka Rafael 74
21-25
1 Halama Frantisek 69
2 Traczyk Tomasz 71
3 Pełchowska-Żwak Patrycja 71
26-36
1 Górka Mateusz 65
2 Gałczyński Henryk 70
3 Wadowski Adam 75
W turnieju Diners Club Trophy w kategorii netto zwyciężył Mateusz Górka osiągając wynik 73, drugim na podium był Zbigniew Kranik (78), a trzecie miejsce zdobył Zbigniew Masoń (80).
W kategorii brutto zwyciężył wspomniany już wcześniej Ernest Młynarski (85), drugim był Zbigniew Masoń (95), a trzecim Marian Siwon (96).
Krystalizuje się powoli Klasyfikacja Grand Prix. W GP Wilson po rundzie VI rozegranej na polu ROSA GOLF CLUB w poszczególnych kategoriach prowadzą:
0-5 Jan Piętka 32 pkt.
6-10 Błażej Kwiatkowski 30 pkt.
11-15 Zbigniew Folta 79 pkt.
16-20 Pichur Arkadiusz 72 pkt.
21-25 Stanisław Bielewicz 67 pkt.
26 -36 Zbigniew Kolasa 69 pkt.
W Grand Prix Netto Diners Club Trophy po VI rundzie prowadzi Zbigniew Folta 63 pkt., drugie miejsce zajmuje Jan Piętka 61 pkt. a trzecie Waldemar Bartusiak 38 pkt.
Brutto pierwszy jest Jan Piętka 67 pkt. , drugi Zbigniew Folta 66 pkt. a trzeci Jacek Sykulski 48 pkt.