World Golfers Championship na piątkę!
Znany wszystkim golfistom cykl turniejów nabiera rozpędu, za nami piąte eliminacje do wielkiego finału. Turniej oprócz współzawodnictwa sportowego zdobywa również rangę wydarzenia towarzyskiego. Wydawałoby się to trudne do pogodzenia, ale jak wiemy życie pisze najlepsze scenariusze i uczestnicy sami decydują co i jak. Coraz liczniejsza grupa uczestników turnieju spotyka się już w przeddzień rozgrywek podczas rundy treningowej. Jest to czas na zapoznanie się z polem (zwłaszcza, że runda ta proponowana jest w atrakcyjnej cenie), ale także na wieczorne golfistów rozmowy. Zwłaszcza gdy turniej odbywa się w tak uroczym miejscu jak Gradi Golf Club. W golfowo-parkowym otoczeniu pałacu, wieczorową porą usłyszeć można było wiele golfowych opowieści. Przebojem wieczoru była opowieść golfisty z Krakowa, który tak zapamiętale trenował przed eliminacją, że nie zauważył jak jego wózek wraz z torbą golfową odjeżdża w kierunku stawu. Efektem niespodziewanej kąpieli była utrata telefonu komórkowego, którego niestety nie udało się wyłowić. Zdarzenie miało miejsce na dołku 16 par 3 i z tego powodu żartowano z pechowca, iż stał się on mimo woli sponsorem tegoż dołka. Proponowano nawet postawienie tablicy z informacją by każdy sprawca Hole in one na tym dołku miał prawo spróbować wyłowić ów telefon. Póki nikt go nie wyłowi należy on do właściciela pola i znanego golfisty Krzysztofa Gradeckiego a to nie tylko z powodu, że spoczywa na dnie jeziora jego pola, ale także przez fakt, że jest on szczęśliwym sprawcą aż sześciu Hole in one i zapewne to on wygrałby ten konkurs. Dodajmy jeszcze tylko, że sprawca 6 trafień do dołka za pierwszym razem, dopiero na turnieju World Golfers Championship na własnym polu dowiedział się, że jako posiadacz karty DC jest od tego, jakże przyjemnego zdarzenia, ubezpieczony! DC zwraca bowiem w takim przypadku koszt zwyczajowego poczęstunku aż do wysokości 1000 Euro.
W sobotę 26 maja na starcie gościnnego pola Gradi Golf stanęło blisko 80 uczestników, w tym tylko dwie panie, ale to akurat jest zrozumiałe, gdyż w tym szczególnym dniu, większość Pań woli przyjmować laurki, kwiaty oraz inne wyrazy miłości od własnych dzieci. Piękna, słoneczna pogoda i doskonale przygotowane na okoliczność turnieju pole tylko sprzyjały dobrej grze. Turniej przebiegł sprawnie bez żadnych niespodzianek.
W grupie hcp 0-10 zwyciężył Jan Piętka osiągając wynik netto 70 uderzeń. Drugie miejsce, a tym samym prawo gry w finale cyklu, po wcześniejszej i nieudanej próbie na własnym polu Toya Golf, zdobył Romuald Szałagan z wynikiem 74 uderzeń netto. Trzecim szczęśliwcem z takim samym wynikiem (74) został Teodor Paździor.
W grupie hcp 11-15 zwyciężył Piotr Zbyszewski (70) drugie miejsce zajął Przemysław Hałas ( 73) i trzecie Jerzy Stanisławski (73)
W grupie hcp 11-15 zwyciężył Waldemar Bartusiak (66) drugie miejsce zajął Dworzański Jan (74) a trzecie Zinkiewicz Jan (75).
W grupie hcp 16- 20 odpowiednio Janusz Marek (65), Leszek Niewczas (67) i Maciej Juchacz (72).
W grupie hcp 21-25 panom, gdzie jest ich miejsce w tabeli pokazała bezkonkurencyjna Jolanta Makuch osiągając wynik 66 uderzeń, drugie miejsce zajął Mateusz Masiuda z wynikiem 73 uderzeń i z takim samym wynikiem trzecie miejsce zdobył Piotr Kuchciński.
W ostatniej grupie 26-36 najlepszym zawodnikiem był Grzegorz Chudzik (68), drugim Andrzej Janicki (73) a na trzecim miejscu Patrycja Pełchowska-Zwak (75).
Na zwycięzców w sali pałacowej czekały puchary i nagrody ufundowane przez sponsorów turnieju. Będą oni teraz łatwo rozpoznawalni na polach golfowych po doskonałych torbach golfowych marki Wilson.
Równolegle w turnieju World Golfers Championship rozgrywany jest turniej eliminacyjny Diners Club Trophy rozgrywany w kategorii brutto i netto z 3/4 hcp, gdzie do finału kwalifikuje się najlepszy zawodnik. Bezapelacyjnie najlepszy był Jan Piętka ( 71) jednak z uwagi na fakt, że już wcześniej zakwalifikował się do udziału w finale, z kategorii brutto zakwalifikował się Romuald Szałagan (77), a z 3/4 netto (tu zadziałała klauzula brutto przed netto ) z takim samym wynikiem jak lider (71) zwyciężyła i zakwalifikowała się do finału Jolanta Makuch.
Kolejna runda eliminacji World Golfers Championship i Diners Club Trophy odbędzie się już 2 czerwca w Śląskim Klubie Sportowym w Siemianowicach Śl. Pozostałe obędą się 9 czerwca w Szczecinie w Binowo Park Golf Club , 16 czerwca w Kalinowych Polach Golf Clubie, 30 czerwca w Sobieniach Królewskich , 1 lipca w Rajszewie, 14 lipca w Kraków Valley Golf Club & Country Club, 28 lipca w Sand Valley Golf & Country Club, 4 sierpnia w Mazury Golf & Country Club i 15 sierpnia turniej ostatniej szansy w Amber Baltic Golf Club.
Cztery przepiękne pola golfowe i pięciogwiazdkowy luksusowy hotel Fairmont Resort Zimbali będą scenerią światowego finału World Golfers Championship 2012, który odbędzie się w okolicach Durbanu (RPA) w dniach 27 października – 3 listopada 2012 roku. Finał Diners Club Pro-Am International odbędzie się w dniach 3 – 7 grudnia na Mauritiusie. Jest więc o co walczyć!