Wówczas w nowo zbudowanym domku klubowym. To było coś , Szczecin w końcu miał swój prawdziwy klub. Piszę w końcu, bo tak naprawdę życie klubowe toczyło się już wcześniej, w namiocie i kontenerze przy małym polu. Rozegrano tam nawet mistrzostwa Szczecina i inne turnieje. Jeden nawet udało mi się wygrać. To były pionierskie czasy. Nikomu nie przeszkadzało, że pogoda nie taka, że namiot i jednorazowe sztućce. Liczył się fan i zapał.
Niedziela 18 lipca 1999 roku, okazała się wymarzonym dniem na organizację uroczystości otwarcia pola golfowego w Binowie. Tak zaczynała się nasza relacja z tego wydarzenia. Przypomnijmy jeszcze, że oficjalnego otwarcia małego pola dokonał Johan Brax. Uroczystą inaugurację gry w Binowie powierzono ówczesnemu prezesowi PZG Piotrowi Kozłowskiemu, który zresztą zwyciężył w turnieju otwarcia.
Oficjalne otwarcie pola golfowego w Binowie nastąpiło w niedzielę 3 września 2000. Na uroczystość przyjechało wówczas 300 osób z Polski i z zagranicy. Uroczystość uświetniła również szwedzka księżniczka Brigitta, która oddała pierwszy strzał. Zorganizowano jednocześnie 3 turnieje! Jak to zrobiono? Ano grano turnieje na 9 dołkach. Na małym polu wygrał Jan Forster (39) i Irena Małyszko, na pierwszej dziewiątce dużego pola zwyciężył Hans Ljung z Niemiec ( 34) i Inger Wilgaard (45),na drugiej dziewiątce wygrała Brigitta Ljung (39) i Wojciech Murgrabia (42). Tak było kiedyś……
Jak jest dziś każdy wie, wiec nie będziemy się rozwodzić. W sobotę będziemy obchodzić 10 lecie Binowo Park. 10 lat do historii golfa na świecie to tzw. Pikuś. Jednak ten Pikuś to nasza historia, kawałek polskiego golfa. To młodość niektórych i pionierskie czasy. Chociaż dziś ten nasz polski golf wygląda zupełnie inaczej niż wówczas, to warto czasami sobie uświadomić ten fakt, że gdyby nie determinacja i wręcz fanatyzm ówczesnych golfistów, to tego naszego polskiego golfa po prostu by nie było. Jednak nie popadajmy w samouwielbienie, bowiem przed nami jeszcze długa droga. Golf w naszym kraju nie ma jeszcze wystarczająco dobrych notowań, by można było mówić o stabilizacji a co dopiero o rozwoju! Przed nami jeszcze kilka dobrych dziesiątek lat, kilka pokoleń zanim dojdziemy do normalności.
To taka uwaga do dawnych juniorów, dziś właściwie powoli przejmujących golfową pałeczkę. Golfa tworzą ludzie, nie przepisy! Jak będą nas postrzegali inni, zależy przede wszystkim od nas samych. To na was powoli spada obowiązek dalszej budowy i rozwoju golfa. I warto zrozumieć to, że nie jest to tylko narzędzie do zarabiania pieniędzy, a także nieco głębsza filozofia bycia i sposób na życie. I dlatego wszystko co najlepsze w golfie należy rozwijać i pielęgnować. Lata tradycji światowego golfa pokazują, że warto tę tradycję chronić i pielęgnować a nie bezkrytycznie z nią walczyć w imię postępu.
Co obchodów to organizatorzy nie udzielili nam informacji odnośnie programu obchodów , więc potraktujmy to jako niespodziankę którą nam szykują. Dziesięć lat zobowiązuje wiec mamy nadzieję na doskonałą zabawę i do białego rana! Kto zatem ciekawy jest tych niespodzianek już dziś powinien dzwonić i zapowiedzieć swoje przybycie na fetę do Binowa.
Poszperaliśmy w naszych archiwach i zamieszczamy fotograficzną ucztę Binowa z tamtych lat…
Znajdziecie tu zdjęcia z otwarcia pola, mistrzostw klubowych,mistrzostw Szczecina, wręczenia certyfikatów i budowy pola! Więc jak to było w latach 2000? Zobaczcie sami!
Zobacz zdjęcia.