Komisja Statutowa pracuje pełną parą!
Powstały już projekty Statutu Związku, Regulaminu Zarządu i Regulaminu Komisji Rewizyjnej. Nie znamy jeszcze jego treści , jednak z komunikatu rozesłanego pocztą elektroniczną możemy dowiedzieć się jakie są kierunki zmian w przyszłym statucie. Komisja zastanawia się „czy jest rolą PZG ingerowanie w sposób wyłaniania reprezentantów poszczególnych klubów golfowych (o ile oczywiście taka ingerencja jest zgodna z prawem). Władze te powinny być wybierane zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem i w związku z tym powyższy zapis nie powinien się pojawić w naszym statucie. Zdaniem przeciwników powyższego zapisu nie ma potrzeby dodatkowej ochrony praw demokracji, ponieważ zasady
obowiązujące w poszczególnych klubach są jawne, zrzeszanie w klubach dobrowolne, więc każdy golfista może wybrać klub z zasadami, które mu odpowiadają.”
Demokracja to ustrój polityczny, w którym źródło władzy stanowi wola większości obywateli.
Więc czyżby istniały różne demokracje? Skoro w klubach są rożne zasady to albo jedne są demokratyczne, to te które spełniają powyższy warunek , albo nie. A to o czym mowa to, poniekąd wolność wyboru. Ale to taka wolność , jakbym mógł wybrać czy chcę płacić podatki? Mogę nie płacić, ale tak naprawdę muszę! Dlatego bo teoretycznie większość tego chce? Pokażcie mi tych którzy tego chcą? Tego chce władza, czyli ci którzy tak naprawdę rządzą , a rządzą bo teoretycznie my chcieliśmy żeby to robili i sami ich wybraliśmy. Paranoja. Pachnie wręcz anarchią- prawda? Jednak zabrnęliśmy w czasy gdy inaczej się żyć nie da. Historia zatacza koła i lubi się powtarzać , więc coś w tej dziedzinie od czasu do czasu się zmienia i zmienia z reguły krwawo. Zostawmy jednak systemy światowe i skupmy się na naszym golfowym podwórku.
Oczywiście każdy ma prawo wyboru odpowiedniego dla siebie klubu. Jednak kluby w naszym kraju , choć przybyło ich ostatnio trochę, nadal nie występują w nadmiarze. Skutkiem czego, tylko w kilku przypadkach mamy do wyboru więcej niż jeden Klub w rejonie. I tak naprawdę tylko nieliczni posiadają „luksus” wyboru klubu. Oczywiście można przystąpić do klubu w innej miejscowości czy regionie, a nawet na innym kontynencie. To jakby również norma w naszym kraju, zwłaszcza w rejonach gdzie nie ma żadnego klubu. Golfiści z golfowych pustelni z reguły decydują się na najbliższy Klub i miejsce gdzie mogą grać. Decydującą rolę odgrywa również wysokość opłaty za przystąpienie do klubu i wysokość składek. Może się więc okazać, że najbliższy Klub z odpowiadającymi danemu delikwentowi zasadami nie jest wcale tak blisko. Powstał ostatnio Klub wirtualny zrzeszający dotychczas golfowych „bezklubowców”. Właściwie chcąc uczestniczyć w życiu golfowym jesteśmy skazani na golfową przynależność do jakiegoś klubu. To Klub bowiem prowadzi i weryfikuje nasz HCP oraz pobiera i odprowadza składki na PZG, jeżeli oczywiście zadeklarujemy taką chęć. Bez klubu właściwie w oficjalnym świecie golfowym, jako jednostka tak naprawdę jesteśmy nikim!
Gdy zaczynałem grać w golfa, każdemu golfiście ufano właściwie z urzędu. Co się zmieniło? Co powoduje, że teraz się nam nie ufa? Czyżby ilość nierzetelnych golfistów tak wzrosła, że wymaga to takiej szczegółowej weryfikacji? Czy może ktoś chciał nas bardziej uzależnić od coraz to bardziej skomplikowanych przepisów? HCP wymyślono by dać szansę współzawodniczenia zawodnikom o rożnych poziomach umiejętności! Pamiętajmy, że w tym przypadku to jest właściwie zabawa. Prawdziwi mistrzowie grają brutto!
Żeby była jasność – jestem za porządkiem w materii handycapowej. Zastanawia mnie tylko dokąd zmierza ten świat? Świat wszechobecnych zakazów, nakazów, mandatów, podatków itp. Powoli stajemy się niewolnikami tych systemów, a administracja do pilnowania ich przestrzegania rozrasta się niemiłosiernie, będąc chyba przystanią dla ludzi żądnych władzy.
Zastanawiałem się, właściwie dlaczego chcąc być członkiem PZG muszę należeć do klubu?
Wyszło mi, że dlatego ponieważ jest napisane w statucie iż PZG tworzą kluby! Zatem ja jako przeciętny Kowalski właściwie nie mam wpływu na działalność związku. Zaraz usłyszę, że i owszem mogę być przecież członkiem klubu , wybrać sobie delegata i poprzez niego mam na poczynania PZG jakiś wpływ. Dość rozbudowana to struktura. Więc jednak w jakiś sposób decyduję pod warunkiem, że jestem w klubie w którym coś mogę, oprócz oczywiście terminowego płacenia składek.
Dożyliśmy czasów Internetu, a więc szybkiego i celnego przepływu informacji. Poprzez system Eagle otrzymujemy wiadomości z PZG ( np. 3 komunikat komisji statutowej) i nie tylko zresztą , czasami jest on wykorzystywany także do promocji niektórych firm. Jeżeli zatem tak dobrze działa przepływ informacji w jedną stronę, powinien zadziałać i w drugą.
W niektórych krajach można już głosować elektronicznie. Przypomnijmy, że każdy z członków PZG ma swój indywidualny login i hasło dzięki którym może się zalogować do zakładki dla członków. Jaki jest więc problem w tym, abyśmy mogli głosować wszyscy?
Może powinniśmy zmienić statut tak, aby każdy Kowalski, Nowak czy też inny Malinowski mógł być członkiem PZG jako osoba a nie członek jakiegoś klubu? Będzie miał wówczas prawo oddania np. ważnego głosu w wyborach? Przestanie być numerem! Zostanie jednostką z którą będzie się trzeba liczyć! Bo jej głos może przeważyć. Poza tym nie będzie musiał opłacać innych składek czy opłat klubowych. To kluby będą zabiegać o niego lub też jego składkę jak kto woli. Zrobi się normalna konkurencja i znów to Kowalski zdecyduje czego chce. Prawdziwa wolność – prawda? Wolna wola, po prostu! Według mnie w takim przypadku liczba członków PZG wzrośnie bardzo szybko. Można wówczas pozostawić również i delegatów a ci byliby np. wybierani na szczeblach regionalnych oddziałów PZG, a nie jak dotychczas w klubach. Logicznym wydaje się być założenie, że dominujący Klub mający więcej członków ma większe szanse na wybór swojego kandydata.
Gdyby udało się przeforsować takie rozwiązanie zapewniam wszystkich, że rola szeregowego członka PZG ( Kowalskiego) wzrosłaby bardzo. To o jego głos walczyłby np. kandydat na Prezesa, albo członka zarządu. Każde konkretne zagadnienie będzie wymagało szerszego przedstawienia i przekonania do niego zwykłych członków. Wówczas tzw. działacze i inne grupy zainteresowanych będą musiały liczyć się z głosem „szarego” członka związku. Wówczas to doświadczymy prawdziwej demokracji. Oczyści to jak sądzę atmosferę i zatamuje falę pomówień czy spekulacji odnośnie prywaty czy tez innych zarzutów.
Zastanawiam się czy nie jest to zbyt śmiała propozycja? Może wręcz rewolucja? Zapewne będzie ona nie w smak niektórym, ale też jak sądzę wielu może się spodobać. Już chyba większej demokracji nie można sobie wyobrazić. Jak to, że mój głos też się liczy! Więc i ja decyduję! Bo cóż znaczy zalogować się i oddać głos? Tyle to już chyba może zrobić każdy, a jak się komuś nie chce , no to już trudno. Łatwiej chyba już być nie może!
To ważne gdyż w komunikacie komisji możemy przeczytać iż „padła propozycja, aby opracować Ordynację Wyborczą i ustanowić stałą Komisję Wyborczą tak, by zgłaszać kandydatów na Prezesa dużo wcześniej. Pozwoli to na przeprowadzenie kampanii wyborczej i o bardziej świadome decyzje klubów”.
Więc może zróbmy to! Zróbmy tak by każdy mógł głosować!
Jakiś czas temu na naszej stronie zamieściliśmy sondę z pytaniem –
czy uważasz za słuszne, że tylko stowarzyszenia mogą być członkiem zwyczajnym PZG ?
Zamieściliśmy ją dlatego, że o ten zapis trwał bój na nadzwyczajnym Walnym Zgromadzeniu delegatów PZG. Chcieliśmy poznać co o tym sądzą zwykli golfiści. Oczywiście to tylko sonda w której oddano raptem (na dzień dzisiejszy) niewiele bo 423 głosy.
305 (72%) osób jest za tym by Członkiem zwyczajnym PZG były wyłącznie stowarzyszenia. Przeciwko temu ograniczeniu zagłosowało 98 osób ( 23%) .
5% nie miało zdania na ten temat , co można odczytać że albo nie są zdecydowani , albo że jest im to obojętne. Nie są to wyniki na których można się opierać podejmując określone decyzje, jednak dają co nie co do myślenia. Zapewne od niezadowolonych z jej wyników usłyszę, że taką sondę można sfałszować, można oddać ileś głosów z rożnych komputerów itd. Odpowiadam można i można również taką sondę zrobić samemu także na stronach www PZG. Można mieć wówczas dane obiektywne, bo zgromadzone samemu i trzeba jeszcze tylko chcieć te dane poznać.
Dziś zawieszamy drugą sondę, jesteśmy ciekawi jak do naszego pomysłu ustosunkują się zwykli golfiści.
Czy jesteście zatem za tym aby wasz głos się liczył? Czy jesteście za tym, by członkiem PZG była osoba Jan Kowalski, a nie Klub czy Spółka?
Polski związek sportowy może działać w formie stowarzyszenia lub związku stowarzyszeń.
Jeżeli macie inne zdanie lub propozycję , a może się z tym nie zgadzacie – napiszcie do nas. Opublikujemy waszą wypowiedź. Nie wymagamy podpisu, a jeśli zastrzeżecie go do wiadomości redakcji, to wasza wola i tę oczywiście uszanujemy. Czekamy zatem na listy.