Nowe projekty, nowe materiały i custom fitting odmieniają grę w golfa szybciej niż kiedykolwiek. Niektórzy ludzie zastanawiają się, czy to dobre dla golfa? Ja uważam, że tak!
Czy naprawdę chcemy wracać do piłki golfowej sprzed 50 lat, tej, która latała 200 m po strzale driverem, nieraz nawet prosto i zawsze 20 m nad ziemią, czy chcemy wracać do słabo pielęgnowanych pól, drewnianych shaftów i greenów szybkości obecnych roughów? Nowa technologia jest po to, żeby ulepszać grę!
Custom fitting, czyli dopasowanie parametrów sprzętu do osoby, istnieje od stu lat i rozwija się tak samo dynamicznie jak sam golf. Jednym z największych błędów w myśleniu amatorów i graczy mających wyższy handicap jest to, że są zbyt słabi, żeby dopasowywać swój sprzęt do swojego ciała i swingu. Uważają, że to coś dla zawodowców. To wielki błąd. W zeszłym roku czytałem o badaniach dotyczących custom fittingu przeprowadzonych w Ameryce na graczach o średnim i wysokim handicapie. Wnioski były zaskakujące – 50 % badanych, powiedziało, że, „gdy się poprawię i poprawię swój swing, to dostosuję swoje kije do siebie”. Druga połowa widocznie była uświadomiona. Jeden z głównych powodów błędów w swingu i braku powtarzalności u graczy o średnim i wyższym hcp. jest niedopasowany sprzęt kupowany prosto z półki w proshopie. Efektem tego jest często nieodpowiednia waga kija, giętkość haftu, rozmiar gripu czy też kąt nachylenia shaftu w stosunku do główki.
Faktem jest to, że im lepszy gracz, tym mniej potrzebuje custom fittingu.
Im zaś słabszy, tym bardziej potrzebuje sprzętu custom fit (dopasowanego), po to by wydobyć maksymalny potencjał ze swojej gry.
Jak wiemy gracz o niskim hcp ma znaczną przewagę nad resztą golfistów. Powodów jest wiele. Pierwszy to solidne podłoże atletyczne i kinetyczne, czyli umiejętność sterowania swoim ciałem, drugi to solidny technicznie swing trenowany i poprawiany przez setki godzin spędzonych na range’u, a najważniejszy to po prostu dar dobrej koordynacji między okiem a ręką i talent do sportu. Wielu graczy mogłoby udoskonalać swój swing latami, poprzez ciężką pracę a przy okazji pozostawiając pokaźną sumę pieniędzy w kieszeniach swoich nauczycieli. Niestety niektórzy po prostu nie mają odpowiedniej kontroli nad ciałem i mięśniami, żeby taki poprawny swing wykonać i jeszcze systematycznie go powtarzać. Ci z nas, którzy nie mogą sobie pozwolić na trenowanie przez 30 godzin tygodniowo, potrzebują każdej możliwej pomocy, aby efektywnie wykorzystać swój potencjał. Gracze o średnim i wyższym handicapie, którzy mają swing wyrobiony przez lata, nie będą mieli możliwości a tym bardziej zamiaru od nowa zaczynać nauki. Wielu gra tylko dla przyjemności nie dla wyników. Tu właśnie przydatny staje się custom fitting, czyli dopasowanie kąta otwarcia główki przy driverze, ciężar ogólny kijów dopasowany do rytmu i prędkości swingu, kąt wychylenia shaftu w stosunku do główki, po to by trafiać w ziemię całym spodem kija, a nie tylko jego częścią. Są to zasadnicze sprawy, jeżeli chodzi o poprawę naszej gry. Często to porównuję do rozmiaru butów. Jeżeli ktoś nosi rozmiar 45, to trudno mu się będzie chodziło w rozmiarze 43 lub 49. Ta sama zasada jest z kijami golfowymi. Dlaczego wszyscy musimy „nosić” ten sam rozmiar sprzętu? Poniżej wymieniono parametry zmienne w sprzęcie golfowym, które powinniśmy sobie zbadać.
Długość kijów
Większość dobrych graczy preferuje odpowiednią dla siebie długość kijów golfowych. Ich umiejętność trafiania solidnie środkiem kija w piłkę pozwala im na używanie dłuższych kijów przy jednoczesnym utrzymaniu kontroli nad swingiem, wielu z nich preferuje długość 45-45,5 cala przy driverze. Niestety testy udowodniły, że standardowe długości woodów dostępnych na rynku są zbyt duże dla przeciętnych graczy. Ścigający się o najdalej uderzający driver na świece, producenci nie są skłonni do zmiany tej zasady. Może w końcu powstanie konkurencja o to, którym uderza się najprościej? Prawidłowość jest taka, że im dłuższy kij, tym trudniej trafić solidnie piłkę. Statystyka pokazuje, że 75% golfistów używa woodów i driverów, które są zbyt długie. Oczywiście korzystniej byłoby im używać zdecydowanie krótszych woodów. Wówczas traciliby nieznacznie na dystansie, ale zyskaliby na celności dobrze trafiając piłkę środkiem kija.
Lie angle
czyli kąt nachylenia shaftu w stosunku do główki.
Zaawansowani gracze tak wyćwiczyli swój swing, aby ułożyć główkę równolegle do powierzchni podczas momentu uderzenia w piłkę. Jest to jeden z najważniejszych czynników, aby uzyskać prosty lot piłki. Niejednokrotnie wręcz dopasowali oni swing do sprzętu, a nie odwrotnie. Graczom o średnim i wyższym hcp często zdarza się trafić w piłkę, gdy główka kija nie jest równoległa do powierzchni, powodując otwarcie lub zamknięcie się główki podczas uderzenia. Rezultatem tego jest slice i hook, jakże niepożądane zjawiska. Nawet popełniając błędy w swingu, możemy przypadkowo trafiać w piłkę równolegle do powierzchni, z której uderzamy. Często słyszymy „na range’u tak dobrze mi idzie, a jak wyjdę na pole, to nie to samo, mam jakiegoś pecha”. Różnica jest prosta. Na macie range’owej kij się nie zakopuje i nie ma oporu, a gdy gramy z trawy, ten opór istnieje. Lie angle dostosowujemy do wzrostu gracza, długości jego rąk i płaszczyzny, którą uderza w piłkę.
Kąt drivera i woodów, czyli loft
To zatrważające, ale – 90%. graczy na świece używa driverów z niewystarczającym kątem nachylenia główki, co powoduje uzyskanie minimalnej odległości z tee. Nie proponuję tutaj bynajmniej zmiany z 9,5 stopnia na 10. Jeżeli prędkość twojego swingu wynosi poniżej 90 mil/h, to najprawdopodobniej powinieneś używać driver, który ma 11,5 lub nawet 12 stopni, aby uzyskać optymalny kat wyrzutu piłki, uzyskując w ten sposób maksymalną odległość przy swojej prędkości swingu. Wielu graczy uważa, że to wstyd używać drivera 12-stopniowego i woli mieć 9,5 stopia w torbie, bo to norma. Chciałbym zwrócić uwagę na pewną rzecz. W golfie nie ma punktów za styl. Golf to gra liczb i gracz z najmniejszą liczbą uderzeń wygrywa. Mistrz golfa Tiger Woods gra kijem 11,5 stopnia! Po pierwsze – to jego optymalny kąt wyrzutu (launch angle), aby uzyskać maksymalna odległość z tee, po drugie – im wyżej leci piłka, tym mniejsza rotacja i przy złym strzale mniej skręca na boki.
Poniżej przygotowałem małą tabelę dopasowującą optymalne lofty driverów do prędkości swingu. Nie jest to żelazna tabela, bo do równania wchodzi ponownie płaszczyzna naszego swingu. Aby znaleźć optymalny dla siebie loft, proponuję poradzić się specjalisty.
50 mph 15-17 degs
60 mph 14-16 degs
70 mph 13-15 degs
80 mph 12-14 degs
90 mph 11-13 degs
100 mph 9,5-11,5 degs
110 mph 8-10 degs
Waga kija i waga zamachu (swing weight)
Gdyby wszyscy golfiści mieli równą siłę, równe tempo i równy rytm, to mogliby używać kijów o tej samej wadze całkowitej i wadze zamachu (swing weight. Waga zamachu to ciężar kija, jaki się czuje podczas zamachu, i ciężar, jaki czujemy w główce kija. Tę wagę określa się literami od A do F. Każda litera ma 5 stopni wagi mierzone cyframi, a więc zaczynamy od A1, A2, A3, A4, A5; B1, B2, B3, B4, B5; C1 itp. Standardowa waga kija o stalowych shaftach sztywnych to D2, natomiast większość graczy z szybszym swingiem i z większą siłą miałaby większą siłę zamachu, używając wagi zamachu D3 lub D4. A większość juniorów i graczy mniej zdolnych fizycznie powinna mieć lżejszą wagę D1 lub D0. Tu również nie ma określonej ściśle zasady i gracz powinien wybrać taką wagę zamachu, jaka mu odpowiada.
Prawda jest jedna: to kolejny krytyczny punkt. Aby uzyskać systematyczność w grze, waga całkowita kija i waga zamachu muszą być dopasowane do prędkości, rytmu i tempa swingu.
Giętkość (fleks) i punkt zginania shaftu
To jedna z dziedzin, w której lepszy gracz może skorzystać więcej niż gracz o średnim lub wyższym handicapie. Wybór odpowiedniego shaftu i punktu zgięcia jest zasadniczy, gdy chcemy poprawić tor lotu piłki i uzyskać prostsze strzały. Shaft jest silnikiem kija golfowego i musi być odpowiednio dobrany do gracza, aby mógł on odpowiednio kierować swoim sprzętem. Skończyły się czasy, kiedy jesteśmy ograniczeni do shaftów wkładanych przez producentów. Skończyły się czasy shaftów-dinozaurów typu Dynamic Gold r300 lub s300. Nowoczesne shafty są lżejsze i zwiększają prędkość główki, a tym samym odległość przy zachowaniu swojego naturalnego rytmu i prędkości zamachu. Ważne jest, aby nie porywać się na shafty za sztywne, bo to będzie skutkowało za niskim torem lotu piłki, stratą odległości i kontroli oraz ogólnym złym czuciem podczas uderzenia.
Rozmiar gripu
Żaden golfista nie może liczyć na dobry powtarzalny zamach, jeżeli nie będzie miał rozluźnionych mięśni dłoni i przedramion. Odpowiedni rozmiar gripu jest kluczowym elementem w zwalczaniu zbyt często popełnianego błędu, jakim jest zbyt mocne trzymanie kija golfowego. Poprzez uzyskanie optymalnej wygody gracz ma większe szanse zrelaksowania dłoni i przedramion, co pozwoli mu wykonać płynny, rytmiczny zamach golfowy.
Mam nadzieję, że powyższy artykuł chociaż w małej mierze naświetlił państwu wagę custom fittingu (dopasowania) sprzętu do własnych potrzeb i parametrów. I że następnym razem, zanim kupią państwo kije, skonsultują się państwo ze specjalistą w tej sprawie, aby dowiedzieć się, jakim sprzętem mogą państwo maksymalizować swój potencjał golfowy.
Życzę niskich wyników i prostych drive’ów.