W cieniu rozgrywanego w ABGC President’s Cup (gratulacje dla Grzegorza Gawrońskiego!), po 5 dniach i 54 dołkach zakończył się w poniedziałek 22 października czwarty Andalucia Valderrama Masters hosted by Sergio Garcia Foundation . Zwyciężył powszechny faworyt i gospodarz – Sergio Gracia z wynikiem 201 (-12; 68,64,69); W turnieju uczestniczyło 5 “amberowców”, czterech zawodników (Pablo Larrazabal, Alejandro Canizares, Alvaro Quiros – reprezentowali Hiszpanię w 2001 w drużynowych Mistrzostwach Europy Chłopców a Richie Ramsey Szkocję) i jeden obserwator (niżej podpisany) Pogoda (burzowo-deszczowa) mocno dała się we znaki organizatorom, kibicom a zwłaszcza zawodnikom.
W ciągu 4 dni spadło ok. 100 l/m2 (w niedzielę 50!) a nad samą Valderramą przeszło kilka burz i z tego powodu turniej był kilkakrotnie przerywany, niektórzy golfiści mieli kilkudziesięciogodzinną przerwę w grze, inni 20 minutową. Należy podkreślić, że Valderrama test “pogodowy” zniosła na 6! Przeprowadzone w ostatnich latach prace renowacyjne oraz ogromny wysiłek greenkeeperów sprawiły, że pole przygotowane było każdego dnia znakomicie.
Ponieważ był to ostatni turniej dający zawodnikom walczącym o tzw. kartę szansy na wejście (lub utrzymanie się) w czołowej 116 całosezonowego rankingu pn. Race to Dubai, organizatorzy już w piątek poinformowali, że będą dążyli do rozegrania 54 dołków, bowiem jest to minimum, które gwarantuje uczestnikom pełne nagrody i punkty do rankingu. Szansę tę wykorzystali wspomniany wyżej R. Ramsey (T11, czyli 32600 E dało mu awans na miejsce 115) oraz Gonzales Fernandez-Castano (T5 warte 71600 E dało awans na 104 pozycję) ;
Wielu obserwatorów podkreślało relatywnie słabą stawkę zawodników (tzw. SoF na poziomie Czech Masters sic!) co spowodowane było, przede wszystkim bardzo nieszczęśliwym umiejscowieniem tego turnieju w kalendarzu European Tour. Z pierwszej setki rankingu światowego oprócz gospodarza zawody zaszczycił swoją obecnością tylko Shane Lowry. Nie znaczy to, że brakowało znanych i uznanych zwycięzców wielu turniejów, w akcji mogliśmy zobaczyć m.in. Lee Westwooda, Padraiga Harringtona,”Beef” Johnstona, Thomasa Bjoerna, J.Wanga. Jednak, jak powiedział Sergio Garcia podczas poturniejowej konferencji prasowej, “Valderrama zasługuje na więcej”, znaczy to, że w przyszłym roku możemy się spodziewać pewnych zmian.
Z ciekawostek warto jeszcze odnotować udział znanego dobrze w okolicach Świebodzina , Floriana Fritscha (niestety MC +10) oraz, mimo rozczarowującej ostatniej rundy (a w zasadzie jednego dołka-triple na 11), dobry występ Alvaro Quirosa (T11) , który w poprzednich dwóch edycjach tego turnieju nie przeszedł “cut’a”. Jak powiedział jego gra nie pasuje do tego pola, które jest jego “domowym” i które uważa, za najlepsze na świecie. T. Bjoern powiedział dziennikarzom, że przyjechał bez większych oczekiwań ale za to z Pucharem Ryder’a, który wzbudził spore zainteresowanie wśród akredytowanych dziennikarzy.
Turniej ten był także oficjalnym zakończeniem pracy zawodowej legendarnej postaci hiszpańskiego golfa pani (nazwisko podaję bez zniekształcającej odmiany) María Acacia López-Bachiller, która od 1973 roku zajmowała się i kierowała organizacją medialnej obsługi profesjonalnych turniejów golfowych z ramienia hiszpańskiej federacji golfa. Do grona jej przyjaciół zaliczał się niezapomniany “Seve” i aktualne tuzy jak M.A. Jimenez, J.M. Olazabal, Sergio Garcia.
Zawodnicy podkreślali znakomite przygotowanie pola które doskonale oparło się “takiej” ilości wody! Mało sprzyjająca aura w konsekwencji jednak stępiła “pazur” Valderramy “przyjmujące” piłkę greeny (które w rundzie treningowej miały szybkość ok. 13!) i miękkie fairwaye, a także wprowadzona zasada mark, pick, clean and place (zaznacz, podnieś, oczyść i odłóż) zdecydowanie pomagały zawodnikom.
Wracając do zwycięzcy warto odnotować, że 2018 to (jak dotąd) jeden z najsłabszych sezonów Sergio, który nie przeszedł cut’a w żadnym turnieju wielkoszlemowym, do drużyny w Pucharze Ryder Cup został zakwalifikowany decyzją kapitana (który mimo wyrażanych obaw o swoją formę, cut’a w Valderramie przeszedł), nie zakwalifikował się natomiast (pierwszy raz w historii) do Fedex Play-offs (a w turniejach PGA Tour gra częściej niż w European Tour), ale jednocześnie w Paryżu uzyskał 3 punkty w czterech meczach, osiągając tym samym łącznie (we wszystkich swoich 9! występach w RC) 25,5 pkt. , co jest nowym rekordem (poprzednio Nick Faldo 25).
Andalucia Masters wygrał po raz trzeci (2011,2017,2018) jednak po raz pierwszy będąc tatą (od marca br.) , co jak powiedział, przydaje temu zwycięstwu dodatkowej radości.
tekst i fot. Paweł Stasiak