Taping
Nadmierne obciążenia występujące w sporcie mogą prowadzić do mikrourazów mięśni, a następnie rozwoju ognisk zapalnych. Także intensywne zakwaszenie tkanki mięśniowej (prowadzące do rozwoju wolnych rodników) powoduje uszkodzenie włókien mięśniowych. Ból spowodowany jest obrzękiem i sztywnością zmniejszającą przestrzeń pomiędzy mięśniem a powięzią. Następuje ucisk naczyń limfatycznych i receptorów bólowych. Rozluźnienie tego obszaru prowadzi do ustąpienia objawów. Bardzo dobrym sposobem na zwiększenie tej przestrzeni jest zastosowanie specjalnych plastrów terapeutycznych: kinesiotapingu.
Taping (plastrowanie) jako metoda terapeutyczna jest stosowany już od dawna. Początkowo było to oklejanie sztywnymi plastrami mającymi na celu unieruchomienie lub ograniczenie ruchomości stawu. Zapobiegało to kontuzjom, jednak ograniczało przepływ krwi i limfy, hamując naturalne procesy gojenia i spowalniając proces regeneracji.
Od ponad dwudziestu lat używa się także innej techniki plastrowania opracowanej w Japonii przez dr Kenzo Kase, zwanej „kinesiotapingiem”. Metoda ta różni się znacząco od opisanej wcześniej techniki tapingu sportowego. Ma ona wspomagać naturalny system regeneracji tkanki poprzez aktywację układów: mięśniowego, limfatycznego i nerwowego. W przeciwieństwie do tapingu sportowego nie następuje tu unieruchomienie stawu i mięśnia. Pracują one nadal w pełnym zakresie, a ich siła może być nawet wspomagana. Co jest także ważne, nie obserwuje się występowania zatorów krążeniowych, ponieważ krążenie krwi i limfy jest w tych warunkach znacznie ułatwione. Stosowane plastry są bardzo rozciągliwe, wodoodporne i przepuszczalne dla powietrza. Ich struktura przypomina ludzką skórę. Przyklejenie rozciągniętego plastra powoduje pofałdowanie powierzchni skóry, dzięki czemu powiększa się przestrzeń między skórą, powięzią a mięśniem, zmniejsza się obrzęk. Przy osłabionych kontuzją stawach odpowiednio założony plaster może wzmagać napięcie mięśniowe, wspomagać pracę stawu. W przypadku przykurczów działanie plastrów zmniejsza uczucie bólu i zwiększenie zakresu ruchu w stawie. Hamowany jest także rozwój stanów zapalnych. Co ważne terapia taka trwa nieprzerwanie, aż do momentu usunięcia plastra. Plastry te mogą być noszone od kilku do kilkunastu dni. Metoda kinesiotapingu jest obecnie stosowana przez wielu rehabilitantów i fizjoterapeutów sportowych jako terapia docelowa lub też uzupełnienie innych zabiegów. Często stosowana w przypadku urazów sportowych.
Golfiści również mogą z powodzeniem stosować kinesiotaping w trakcie leczenia kontuzji.
W golfie nadanie odpowiedniej siły uderzeniu wymaga uruchomienia całego łańcucha kinematycznego; rozpoczynając od stopy, poprzez kolano, biodro, miednicę, tułów, bark, łokieć, na nadgarsteku kończąc. Stąd też wiele urazów i stanów przeciążeniowych, np. uraz łokcia (łokieć golfisty), barku i okolicy lędźwiowej. W tych przypadkach z powodzeniem możemy wprowadzić kinesiotaping, powodując odciążenie i przywrócenie biomechanicznej równowagi stawu. Stosowanie tych samych plastrów u osób zdrowych może pomóc w zmagazynowaniu większej siły podczas uderzenia, i w ten sposób wspomóc grę, a także uzupełnić trening. Przy bólach przeciążeniowych w odcinku lędźwiowym, które często dotykają osoby intensywnie uprawiające sport, plastry naklejone na krzyż odciążają kręgosłup, powodują miejscowe rozluźnienie mięśni i zmniejszenie bólu. Plastry można także stosować w przypadkach urazów stawu barkowego.
Metoda terapii za pomocą kinesiotapingu jest z powodzeniem stosowana w wielu ośrodkach rehabilitacyjnych na całym świecie. W Polsce jednym z takich ośrodków jest Clinica Medica w Gdyni, gdzie odpowiednio przeszkoleni terapeuci często wykorzystują ją w leczeniu pacjentów.
Tekst napisany przez mgr. Bartłomieja Dymnickiego,
mgr. Łukasza Hebanowskiego, pracowników Centrum
Rehabilitacji i Odnowy Biologicznej Clinica Medica w Gdyni