Zapraszamy was na specjalny turniej w kamień Country Club. Urodzeni w PRL-u to turniej z lekkim przymrużeniem oka. Mamy się jak zwykle doskonale bawić! PRL choć nie lubiany to jednak nasza (przynajmniej wielu z nas) młodość, a tę jak wiadomo zawsze wspomina się z rozrzewnieniem. Powspominajmy i my i….
wyobraźmy sobie jak wyglądałby Golf w Polsce Ludowej.
Pewnie dziwnie. Jak dostosowałby się do rewolucyjnych idei postępowej części ludzkości. Jak wyglądałby robotnik na polu golfowym?
Zabawmy się wyobraźnią, przenieśmy w czasie do PRL-u i spotkajmy na polu golfowym Kamień Country Club w Grębowie.
Zadbajcie o odpowiedni i oczywiście zgodny z linią partii i epoki strój. Przygotujcie transparenty z odpowiednimi hasłami a my zadbamy o nagrody dla najbardziej kreatywnych! Kto wie, może nawet uda nam się uszczknąć trochę z transportu cytrusów i innych owoców egzotycznych płynących do nas polskimi statkami z bratniej Kuby?
Nie mamy zbyt bogatej historii golfa. Ta przedwojenna była zbyt krótka, abyśmy mieli się czym zachwycać, tej powojennej do lat 90 po prostu nie było a nasze ledwie dwudziestoletnie trwanie jest raczej mizerne w porównaniu z historią rozwiniętych golfowo krajów. Nie znaczy to oczywiście, że nic się nie dzieje, ale może po prostu jest jeszcze za wcześnie by ją analizować i badać. Za kilkadziesiąt lat, może ktoś spróbuje to ogarnąć i wymądrzy się w jakimś opracowaniu.
Zastanawiałem się kiedyś jakby wyglądał polski golf, gdyby nie wojna i PRL? W jakim miejscu i na jakim poziomie bylibyśmy dzisiaj? Być może nie odstawalibyśmy od reszty, a może nie byłoby wcale dużo lepiej niż jest? Sądzę, że dorównalibyśmy przynajmniej Czechom, gdzie władza komusza jednak pola golfowe zostawiła w jako takim spokoju. Nie dowiemy się już tego, ale możemy uruchomić swoją wyobraźnię i spekulować, co byłoby gdyby… Gdyby towarzysze z przewodniej siły narodu wpasowali Golfa w realia socjalizmu a klasa pracująca mogłaby masowo grać.
Wyobraźmy sobie jak wyglądałby Golf w Polsce Ludowej.
Pewnie dziwnie. Jak dostosowałby się do rewolucyjnych idei postępowej części ludzkości. Jak wyglądałby robotnik na polu golfowym? Czy związek socjalistycznej młodzieży fundowałby swoim aktywistom wyjazdy na golfa? Czy golf miałby szansę zaistnieć w strukturze działań socjalnych? Czy powstałyby zakładowe kluby golfowe? Czy byłaby szansa pokonać na spartakiadzie czołowych golfistów radzieckich? Może gra byłaby reglamentowana, a jaka obowiązywałaby moda na polach golfowych? Trudno sobie to wszystko wyobrazić, biorąc jednak pod uwagę ogrom absurdów funkcjonujących w owych czasach, mogłoby być i śmiesznie i tragicznie. Dzisiaj te pytania wydają się być zabawne, jednak ówczesne czasy wcale takie nie były. Kto pamięta ten wie o czym piszę. Nikt normalny nie chciałaby ich powrotu, jednak upływający czas lekko zaciera w pamięci niegodziwości tamtych dni a wspomnienia lat młodzieńczych zawsze postrzega się łaskawiej. Dzisiaj z pewną nutą nostalgii (to z racji wieku) śmiejemy się z pomysłów tamtych czasów.
Nie jest naszą intencją w jakikolwiek sposób gloryfikowanie tych smutnych czasów naszej historii, a raczej przypomnienie mrocznych lat. Zróbmy to jednak z humorem i zabawmy się w golfowy PRL! Zapraszam wszystkich od wspólnej, golfowej zabawy! Puśćmy wodze naszej fantazji, dajmy się ponieść “czarowi” PRL-u i wzorem Stanisława Barei wyśmiejmy wymyślonego, socjalistycznego Golfa, którego nie było nam dane spróbować!
W związku z turniejem dział zaopatrzenia naszego przedsiębiorstwa podjął zobowiązanie przygotowania wykwintnego poczęstunku poturniejowego! Istnieje więc spora szansa, że na stołach pojawią się bałtyckie śledzie a może nawet cytrusy! Towarzysze z Polmosu obiecali dostarczyć także szlachetną i cenioną na świecie Siwuchę!
Bawmy i śmiejmy się – śmiech to zdrowie!
Postępy i aktualności możecie śledzić w wydarzeniu na naszej fan page
i pamiętajcie
