Byłem w Amberze!
I nie wiem, co mam napisać?
Może zacznę tak… bezcenne jest …
stanąć na pierwszym tee, chłonąc znajome widoki, patrzeć na wstążkę niegdyś znienawidzonego rowu, (łapiącego piłki) przecinającego pierwszy dołek i zdać sobie sprawę, że tak naprawdę go kochasz, że nie przyznasz tego, ale tęskniłeś za nim, za tym widokiem drzew, za tą trawą i że tak naprawdę znów czujesz, że żyjesz… i przed oczyma masz, jak by to było wczoraj, te wszystkie chwile, które tutaj spędziłeś i…. właściwie…, to tyle i aż tyle!
Amber nasz bursztyn, lśniący i oszlifowany wcześniej jak wszystko po przejściach ma swoje rysy i skazy. Ostatnie czasy go nie oszczędziły, jednak oddany do renowacji znów błyszczy. Jeszcze powoli, jednak nabiera blasku, by znów lśnić, mamić i przyciągać! Taki jest po prostu Amber, kolebka naszego golfa, po przejściach. Żal patrzeć na rany jakie mu zadano, ale miło widzieć ich gojenie i rozkwit! Wkrótce dowiecie się o zaskakujących zmianach i wierzcie mi, że są to zmiany na lepsze! Jestem pełen optymizmu. Ja już wiem, że te zmiany spowodowane są miłością do golfa i tego pola! I to powinno na razie wystarczyć! Już w sobotę możecie zagrać w turnieju, proponuję też zapisać się na sztandarowy turniej Polonii, bo pole nie jest z gumy i …
Tak jak dziś, gdyby nie kumoterstwo, to raczej nie zagrałbym, bo tylu było graczy na polu! To cieszy ! Za dwa tygodnie ruszy nawadnianie w pełnej krasie i pole odbije! W końcu Polonia niedługo i czas wrócić do korzeni! To do zobaczenia na polu… , może już w tę sobotę?
I jeszcze jedno – nie bierzcie ze sobą kanapek! Jedzenie pyszne i ceny NORMALNE! No to graaaaaaaammmmmmy!
Zapomniałem zapisy na turnieje tutaj: on-line na stronie pzgolf.pl, mailowo: reservation@nagc.pl
lub w recepcji klubu tel.913265310