W dniach 16-17 lipca odbył się dwudniowy turniej o Puchar Starosty Kamieńskiego. Został on rozegrany na dwóch polach golfowych. Pierwsza, sobotnia runda odbyła się na polu Amber Baltic Golf Club w Kołczewie, druga rozstrzygająca na polu Kamień Country Club w Grębowie. Turniej rozegrano w strokeplay brutto i netto. Mimo niezachęcających prognoz pogoda i frekwencja dopisała. Na liście startowej mogliśmy zobaczyć 76 nazwisk jednak aż szesnaście osób nie ukończyło turnieju. Jedni nie pojawili się w ogóle, inni odpadli po pierwszym dniu a kolejni pewnie “zaskoczeni” swoimi wynikami nie oddali wypełnionej karty, czym się zdyskwalifikowali. Jak widać pole w Grębowie okazuje się być niezłym weryfikatorem umiejętności golfowych. Nie jest ono łatwe i karze za każdą, nawet tę najmniejszą chwileczkę zapomnienia. Świadczy o tym chociażby fakt, że rekord pola ustanowiony przez Pawła Grzelaka na poziomie 79 uderzeń nie został pobity aż do turnieju o puchar Starosty. Sprawcą nowego rekordu pola został Grzegorz Gawroński, który poprawił go o jedno uderzenie. Nowy rekord nie wystarczył jednak na zajęcie pierwszego miejsca, które po dwóch dniach rewelacyjnej gry zdobył Mariusz Konieczny, grający 77 uderzeń w ABGC i 81 w Kamieniu. Jak podsłuchaliśmy w Kamieniu raczej bronił wyniku, co jak widać mu się udało. Drugie miejsce zdobył Grzegorz Gawroński, który po rundzie w ABGC nie wydawał się być faworytem, jednak wieloletnie doświadczenie i odpowiednia strategia oparta także na trudności grembowskiego pola, pozwoliła mu pokonać zawodników, którzy osiągnęli lepsze wyniki w ABGC. Po osiągniętych wynikach możemy zaobserwować sporą różnicę w wynikach liderów w pierwszej i drugiej rundzie. I tak np. Kazimierz Mendak grający w ABGC 79 uderzeń w Grembowie zanotował na swojej karcie już 89 – to 10 uderzeń więcej! Kolejni to: Kazimierz Sać 80/92, Krzysztof Woźniak 79/93, czy Eryk Gawroński (syn zwycięzcy) 80/88. Eryk zajął pierwsze miejsce w kategorii juniorów, z takim samym wynikiem jak zdobywca trzeciego miejsca, grający dosyć równo na obydwóch polach (85/83) Paweł Grzelak i wspomniany wcześniej zweryfikowany przez pole, Kazimierz Mendak.
W kategorii netto pierwsze miejsce wywalczył Mariusz Konieczny ( 140) ze względu jednak, że zwyciężył także w kategorii brutto, pierwsze miejsce przypadło Andrzejowi Cibie (146), drugie miejsce zdobył Janusz Morawiak ( 147) ale ponieważ nie był uprzejmy pozostać na ceremonii wręczenia nagród, nagrodę za drugie miejsce wziął zdobywca trzeciego miejsca Ryszard Rzęsa (149), przez co z kolei na trzecie miejsce zakwalifikował się Aleksander Cieślik (151) , który również był nieobecny i w ten sposób ostatecznie puchar za trzecie miejsce trafił do zajmującego szóste miejsce i obecnego Marka Koniecznego (152). Wśród pań najlepszy wynik brutto osiągnęła Małgorzata Jacyna Witt (194) i chociaż nieobecna, to jednak usprawiedliwiona puchar otrzyma. Zasada, według której nieobecni nieusprawiedliwieni nagród nie odbierają jest szeroko stosowana na wielu polach i akceptowana przez ogół golfistów, stosujących się do etykiety i zasad dobrego wychowania.
Drugi już w historii i mamy nadzieję nie ostatni turniej o Puchar Starosty Kamieńskiego, rozegrany na dwóch polach pokazał, że tak nieodległe od siebie pola mogą być bardzo różne, co uatrakcyjnia tylko ofertę golfową zarówno dla graczy lokalnych jak i przyjezdnych. Dobrze także na konkurencję wpływa możliwość porównania i weryfikacji, zwłaszcza gdy golfiści lokalni przyzwyczajeni do gry na “swoim” polu mogą porównać rożne ich aspekty. Można porównać ceny, jakość pola, stopień trudności, serwis i to, co lepsze próbować wdrożyć u siebie. Ot chociażby takie śniadanie serwowane w cenie turniejowej na polu w Kamieniu, (nie wspominając już o pyszności słynnego białego serka jako specjalności pola w Kamieniu), które ma się nijak do bułki w foliowej torebce serwowanej na innych polach! Można? Można! Trzeba tylko chcieć, a może też wymagać?