Kamień Country Club się rozkręca!
Dotychczas najliczniejsze turnieje na polu w Kamieniu generowały ok. 70 uczestników, turniej kapitański pobił rekord i przełamał magiczną liczbę 100 uczestników, a dokładnie wystartowało 117. Zapisanych było więcej, ale jak to zwykle bywa kilku nie dojechało.
Przyznam się, że miałem pewne obawy czy wszystko pójdzie sprawnie. Pole w Kamieniu do łatwych nie należy o czym nie jeden “dobry” golfista zdążył się już przekonać. Pierwsze dziewięć dołków położonych w lesie wymaga prostej, niezbyt agresywnej i przemyślanej gry. Druga dziewiątka podpuszcza do agresji, która się może różnie skończyć i z reguły tak się właśnie kończy. Dlatego z pewną obawą jechałem na turniej stuosobowy, spodziewając się raczej długiej gry w korkach.
Jednak to była trafna decyzja. Nie dość, że gra szła gładko to jeszcze jak na październik pogoda była wręcz letnia. Doskonale przygotowane pole i Kapitan Mariusz Konieczny stanął na wysokości zadania. Wartościowe nagrody, pyszny catering i przyjazna atmosfera były tylko dopełnieniem doskonałej całości.
Sportowo jak było do przewidzenia szału nie było, bo Kamień jak wcześniej wspomniałem do łatwych nie należy, ale od czasu do czasu dobrze jest doświadczyć nieco pokory. I tak aby wyłonić zwycięzcę w kategorii brutto potrzebna była dogrywka pomiędzy Grzegorzem Gawrońskim a Kamilem Nowakiem, którzy zakończyli turniej jednakową liczbą 80 uderzeń, co w przypadku ich hcp. nie jest super wynikiem. Ostatecznie zwyciężyło doświadczenie i opanowanie w osobie Grzegorza Gawrońskiego, który wcisnął 12 metrowego putta na birdie i tym samym zwyciężył w kategorii Stroke play. W kategorii Stableford Brutto pierwsze miejsce zdobył Kamil Nowak, drugie Eryk Gawroński a trzecie Sylwester Chrzanowski. W kategorii Stableford Netto w grupie HCP 0-18,0 pierwsze miejsce zdobył Mariusz Ostałowski, drugie Jerzy Kumik a trzecie Zbigniew Folta. W kategorii Stableford Netto w grupie HCP 18,1-36 pierwsze miejsce zdobył Maciej Rzeźniewski, drugie Waldemar Piątkowski a trzecie Adam Nowacki. Wśród Pań najlepiej zagrała Sławomira Koniczna.
Wyniki różnią się nieco od tych opublikowanych na stronie z uwagi na wprowadzoną i słusznie w Kamieniu, zasadę nagrody brutto przed netto oraz nieobecność zwycięzców podczas ceremonii wręczenia nagród. W takich przypadkach zwycięzca brutto nie jest brany pod uwagę w innych kategoriach, a nagrody nieobecnych przechodzą na kolejne osoby na liście. Dlatego warto być do końca i uczestniczyć w ceremonii, pomijając już fakt zwykłej przyzwoitości i szacunku dla zwycięzców. Był jeszcze jeden wynik w grupie 18,1 -36 zasługujący na uwagę w który aż trudno uwierzyć to 55 pkt. Stb. ! I chyba dobrze, że zdobywczyni tego nieprawdopodobnego wyniku nie było podczas wręczenia nagród , bo wprawdzie cuda się zdarzają, ale o takie to raczej trudno , zwłaszcza na trudnym polu Kamień Country Club!
Redakcja gratuluje Kapitanowi doskonałej imprezy i sądzimy, że po “takim” kapitańskim druga kadencja, to raczej formalność, jeżeli oczywiście Kapitan wyrazi chęć a regulamin takową opcję dopuszcza.
Hitem dnia był hole in one w wykonaniu Mariusza Talerczyka na dołku 14!
Wprawdzie sprawcy się upiekło, bo w barze w Kamieniu nic prócz piwa na tę okoliczność nie ma , a owo, staraniem Kapitana było ogólnie dostępne, to jednak ośmielimy się o jakąś symboliczną szklaneczkę, na którymś lepiej zaopatrzonym 19 dołku, przy okazji – upomnieć. Szczęśliwiec z okazji swego trafienia, trafił również ufundowane przez właściciela członkostwo w klubie na przyszły sezon.zdjęcia tutaj