Geritz i Bączyk wygrali Polonia Open by Żywiec!
Ewa Geritz i Janusz Bączyk wyjadą z The Fountains CC w granatowych marynarkach Triumfatorów Polonia Open by Żywic.
Geritz przystępowała do finałowej rundy na polu East z przewagą jednego punktu nad Margaret Love- O’Hern i aż 9 mad Brygidą Morańską. Reszta konkurentek miała tak dużą stratę punktową, że praktycznie były bez szans.
Runda zaczęła się sensacyjnie, bo Love- O’Hern szybko odrobiła stratę. W pewnym momencie mieszkanka Miami miała nawet vztery punkty przewagi. I wtedy coś pękło w jej grze. Rundę skończyła z wynikiem 95 uderzeń, przegrywając mistrzostwo o pięć punktów.
– Cieszę się ze zwycięstwa, bo ciężko na nie pracowałam – powiedziała Ewa Geritz.
– To był mój pierwszy start w Polonia Open by Żywiec. Więc drugie miejsce nie jest złe. Ale za rok obiecuję zrewanżować się Ewie. Przyjadę na ten turniej na pewno – powiedziała Margaret Love- O’Hern.
Trzecie miejsce zajęła (ze stratą 10 pkt. do Geritz) Brygida Morańska.
O ile zwycięstwo Geritz do końca nie było pewne, to wygrana Bączyka nie podlegała dyskusji. Mieszkaniec Trenton w New Jersey był najlepszy w drugiej i trzeciej rundzie. W pierwszej ustąpił jednym trafieniem Małkusowi. Nokaut nastąpił na drugim polu, gdzie Janusz Bączyk uzyskał wynik 73, czyli jeden ponad paar.
– Sam byłem trochę zaskoczony tym wynikiem – powiedział nam Bączyk.
Drugie miejsce zajął niezwykle lubiany Zdzisław Małkus z Sydney w Australii (7 pkt. straty), a trzecie Mikołaj Geritz – 11 pkt. za zwycięzcą.
Małkus poprawił pozycję w porównaniu z poprzednim rokiem, gdy był trzeci. Wypada, że powinien wygrać za rok.
– Cieszę się z tego miejsca, tym bardziej, że grałem z kontuzją – powiedział Małkus.
Dla Janusza Bączyka to trzecia wygrana w pięciu startach w The Fountains Country Club. Nikt, oprócz niego, nie ma nawet dwóch zwycięstw w polonia Open.
– Dawniej może i lepiej uderzałem, ale brakowało mi tzw. managementu gry – zdradził Bączyk. – Teraz w tej dziedzinie jestem dużo lepszy.
Bączyk zdradził nam swoją filozofię: “Im bardziej przekonywująco wygrywam, tym wzbudzam większego stracha, większą niepewność wśród rywali”.
Ale wygrane Bączyka nie biorą się z niczego – w poprzednim roku triumfował w ośmiu turniejach, w których startował. Wygrał nawet we Francji. Ten rok zaczął od zwycięstwa. Seria więc trwa!
Brutto Open – mężczyźni
1. Janusz Bączyk – 237 (82, 73, 82)
2. Zdzisław Małkus – 244 (81, 80, 83)
3. Mikołaj Geritz – 248 (84, 82, 82)
Brutto Open – kobiety
1. Ewa Geritz – 263 (87, 85, 91)
2. Margare Love- O’Hern 268 (87, 86, 95)
3. Brygida Morańska – 273 (90, 91, 92)