Mimo podchodów i zakusów kilku niezadowolonych internautów, jubileuszowa, piętnasta Polonia Open odpaliła jak zwykle z grubej rury. Prawie 140 zawodników z czego ok. 30 z Polski zawalczy o tytuł polonijnego Mistrza Świata! :). Bardzo liczną reprezentację przysłała Kanada – w West Palm Beach zjawiło się ok. 20 golfistów. Także nie zawiedli górale z Chicago. Jest ich tak dużo, że organizatorzy postanowili zorganizować koncert muzyki góralskiej. Oby nie śpiewano tylko “Góralu czy ci nie żal” , bo w takiej masie statystycznie jakiś góral na pudło powinien się jednak zaplątać. 🙂 I przy okazji mamy rozwiązanie zagadki trwałego połączenia Polonii Open z góralskim piwem w roli sponsora – bo jaki góral nie pije Żywca!
Punktualnie o 7 rano w czwartek pierwsi golfiści zjawili się w domku klubowym – na śniadanie. Były bejgle, biały serek i kawa. Wzięli sobie do serca słowa dyrektora ds. golfa w Fountains Country Club, Jaya Himelbergera, który dzień wcześniej prosił, by nie spóźnić się na start. – Dojazd na start pola South zajmuje 12 minut, więc – aby zdąży należało wyruszyć najpóźniej o 8:30 , bo już o 8:45 wszyscy wystartowali jednocześnie bo w takiej masie zawodników jedynym sensownym rozwiązaniem jest shotgun.
Gościem honorowym turnieju, jest najlepszy golfista wśród senatorów i senator wśród golfistów Andrzej Person, który jak mniemamy dopuszczony tylko na chwilę do głosu, przez znanego gadułę i jednocześnie niestrudzonego organizatora tego turnieju Pawła Gąsiora, powiedział “na ten turniej przyjeżdżają Polacy z całego świata, połączeni tą małą piłeczką golfową”. I tej wersji i piłeczki się trzymajmy! Redakcja życzy wszystkim uczestnikom znakomitych wyników i doskonałej zabawy. O wynikach i ploteczkach będziemy się starali informować na bieżąco w miarę spływu informacji zza oceanu. Więcej można się dowiedzieć ze strony turniejowej do której kieruje baner na dole naszej strony.na zdjęciu Artur Bobko, Andrzej Person i Paweł Gąsior
foto M & M