KONTUZJE NIE OMIJAJĄ GWIAZD GOLFA
O golfie krąży wiele mitów. Jednym z nich jest przeświadczenie, że w tej dyscyplinie sportu kontuzje przeważnie omijają zawodników szerokim echem i zdarzają się graczom na zielonej trawie niezwykle rzadko. Nic bardziej mylnego. Najlepszym tego przykładem jest Tiger Woods. Amerykanin w dalszym ciągu zmaga się z bólem pleców. Ten pechowy uraz nie pozwolił mu ukończyć w zeszłym tygodniu finałowej rundy turnieju Honda Classic. Reprezentant USA był zmuszony zejść z pola po trzynastu dołkach. Gwiazdor z Cypress przeszedł badania, które wykazały u niego skurcz mięśni pleców. „Tygrys” mimo wszystko uważa, że nadal stać go na uzyskiwanie dobrych wyników, choć przyznaje, że przy takich dolegliwościach nie będzie to łatwe. Przypomnijmy, że niedawno niefortunna kontuzja kciuka pokrzyżowała plany w mistrzostwach WGC-Cadillac Jasonowi Day’owi.
Źródło: skysports.com/własne