W nowym sezonie czekają nas na naszym ulubionym polu ABGC spore zmiany personalne.
Z prezesury zrezygnował Witold Jabłoński, z funkcji Pro zrezygnował Tomasz Zembrowski, a kogo z załogi Ambera zobaczymy na polu – to się okaże. Jedno wiemy na pewno, że niezmiennie od samego początku możemy liczyć tylko na Małgosię Marchelak, która niezłomnie i ku naszemu zadowoleniu tam trwa.
W ostatnim sezonie niestety po polu więcej chyba hulał wiatr niż golfiści. Turnieje klubowe właściwie zanikły, bo raczej trudno nazywać turniejem występ kilkunastu golfistów. Możemy zaryzykować twierdzenie, że życie klubowe raczej zamarło. Co jest tego przyczyną ? Niech każdy z klubowiczów sam sobie na to pytanie odpowie. Faktem jest ,że kilka wydarzeń i decyzji się do tego przyczyniło.
Ale,idzie nowe! Kto zostanie prezesem nie wiemy , ale pewnie z czasem się dowiemy. Nie będzie to pewnie szybko, skoro na stronie ABGC oprócz informacji o rezygnacji Tomka, jak w dowcipie o gderającej żonie, nadal możemy cieszyć się życzeniami wesołych świąt Bożego narodzenia :)!
My już wiemy, że nowym Pro na naszym ulubionym ( wciąż to podkreślamy) polu, został Jerzy Dutczak.
Jerzy Dutczak
Licencjonowany instruktor golfa, ukończył szkolenie instruktorów golfa na Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie. Student ostatniego III roku studiów trenerskich Akademii PGA Polska. Od czterech lat pracuje jako Teaching Pro, poprzednio na polu Krugsdorf w Niemczech. Z wykształcenia inżynier lotnik, absolwent Politechniki Warszawskiej.
Swoją przygodę z golfem rozpoczął w 1995 roku na polu golfowym w Łukęcinie i kontynuował w Amber Baltic Golf Club w Kołczewie. W 1999 roku został wybrany kapitanem tego klubu. Od 2001 roku równolegle członek klubu Binowo Park Golf Club w Szczecinie, a od 2008 Modry Las Golf Club w Choszcznie.
Raz w 2004 roku zdobył Mistrzostwo Polski Dziennikarzy w Golfie. W 2008 roku zwycięzca finału krajowego turnieju World Golfers Championships w kategorii HCP 11-15, reprezentował Polskę na finale światowym rozegranym na polach Mission Inn koło Orlando, Florida USA.
– Nie ukrywam, że bardzo się cieszę, że będę pracował na polu Amber Baltic Golf Club – mówi Jerzy Dutczak. – To „miejsce magiczne” dla mnie i wielu moich przyjaciół, z którymi zaczynałem swą golfową przygodę. Jest coś wspaniałego w tym, że po wielu latach, w tym samym miejscu, będę mógł wprowadzać w arkana gry nowe pokolenia polskich golfistów. Dla mnie to najpiękniejsze ze wszystkich miejsc w Polsce, gdzie można grać w golfa. Zawodowo jestem wielbicielem puttingu, myślę, że jest to najbardziej niedoceniana z golfowych umiejętności – dodaje nowy amberowy Pro. – Grę golfa wygrywa i przegrywa się na greenie. Na karcie wyników 5-centymetrowy putt, zapisuje się tak samo jak 200 metrowy, prosty drive. W puttingu nie ma końca drogi do doskonalenia swoich golfowych kompetencji. Najlepiej spędzony czas na polu golfowym to właśnie trening na putting greenie.
Jerzy Dutczak interesuje się też budową pól golfowych. Prywatnie mąż i ojciec, kibic koszykówki, sympatyk wspinaczki górskiej, nart i tenisa. Lubi ciepły klimat, dobre jedzenie i whisky single malt.
“Dudiemu” życzymy powodzenia i sukcesów w nowej pracy. Pozostałych a wciąż zainteresowanych polem ABGC informujemy, że w tym sezonie znów będziemy się mogli cieszyć “normalnym” ósmym dołkiem! Zła wiadomość to ta, że nie będzie już tak łatwo zagrać na dziewiątym dołku, pierwszym starzałem na green.
Planowane otwarcie pola ma nastąpić 15 marca, a niecierpliwi i chcący zmierzyć się z polem już teraz, mogą to uczynić po uprzednim telefonicznym zapowiedzeniu się.
Zatem trzymamy kciuki za ABGC w nowym sezonie. Przed nowym prezesem i załogą jest teraz większe wyzwanie – muszą odbudować atmosferę klubową a w tym sezonie jeszcze dodatkowo pełną parą startuje, oddalony o przysłowiowy rzut kamieniem, Kamień Country Club. Jak wiadomo konkurencja stymuluje do działania , więc my “konsumenci” golfa powinniśmy się cieszyć! I cieszymy się!
Nie znającym dowcipu o gderającej żonie:
Na rozprawie rozwodowej.
– Panie Sędzio! Ja nie wytrzymam z tą gderającą babą!
Sędzia:
– Czy może Pan podać jakiś przykład?
– Oczywiście. W ostatnią sobotę przyszli kumple do mnie. Wyszliśmy na taras, słoneczko świeci, gorąco bo to lipiec, pijemy piwko, rozmawiamy, śmiejemy się, a ona wchodzi i ciągle gdera:
– Wynieś tę choinkę, wynieś tę choinkę,…