W sobotę, 21 września 2013 r. po raz 180-ty rozpoczyna się monachijski Oktoberfest – największa na świecie impreza promująca miasto i jego piwo, przyciągając ponad 6 mln gości, którzy bawią się i biesiadują w duchu bawarskiej tradycji.
Historia powstania Oktoberfest sięga 1810 r. Aby uczcić zaślubiny następcy tronu Bawarii Ludwika I z księżniczką Teresą, zorganizowano wyścigi konne. Wydarzenie to dało początek największemu na świecie festiwalowi piwa, który do dziś odbywa się w miejscu zwanym od imienia księżniczki „Łąką Teresy” (Theresienwiese, lub jak mówią Bawarczycy: Wiesn). Od czasów słynnego ślubu nie odbyło się tylko 24 razy, z powodu wojen i epidemii.
Biznes wart miliard euro
Oktoberfest to wielkie przedsięwzięcie organizacyjne i marketingowe, realizowane przez władze Monachium. Doskonale służy promocji miasta i Bawarii, napędza lokalny przemysł turystyczny, zapewnia monachijskim browarom ogromny rynek zbytu, a przybyszom daje świetny pretekst do tego, by regularnie odwiedzać Monachium, przy okazji załatwiając interesy i spotykając partnerów biznesowych w mniej formalnych okolicznościach.
Monachijski Oktoberfest – jedyny prawdziwy i oryginalny – ma swoje logo, stworzone przez utytułowanego brytyjskiego designera, Alana Fletchera. Dwa połączone ze sobą kufle złotego piwa, wspólnie tworzące uśmiech, są gwarancją jakości i autentyczności monachijskiego święta. Symbol ten od 1995 r. jest prawnie chronionym znakiem towarowym. Oktoberfest to biznes szacowany, zgodnie z komunikatem prasowym, wydanym przez miasto w dniu 20 sierpnia 2013, na ponad 1 miliard euro. Przy jego organizacji pracuje 13000 osób.
Każdy kolejny Oktoberfest ma także swój graficzny symbol, pod którym będą go wspominać miliony gości z całego świata. Co roku, na kilka miesięcy przed rozpoczęciem imprezy, miasto przedstawia wyłoniony w ogólnokrajowym konkursie projekt grafiki, która podczas Oktoberfest zostanie zwielokrotniona w setkach tysięcy obrazów na kuflach, koszulkach, bluzach, torbach, kubkach, kartkach pocztowych i oczywiście plakatach rozwieszonych w całym mieście.
Impreza przyciąga do Monachium 6 milionów gości z całego świata, zapewnia też miejscowym browarom ogromny rynek zbytu. Szacuje się, że podczas Oktoberfest sprzedają one około 40% całej rocznej produkcji. Choć w Polsce wciąż kojarzy się głównie z tradycyjną ludową zabawą, już dawno stała się wydarzeniem przyciągającym gości o zasobnych portfelach. Litrowy kufel piwa (tzw. Mass) w tym roku kosztuje 9,85 euro, a voucher na wieczorną biesiadę w jednym z wielkich namiotów około 80 euro.
Piwowarska elita Bawarii
W stolicy Bawarii – Monachium i jego okolicach, działa 18 browarów – w tym tak zwana “Wielka Szóstka” – sześć historycznych browarów, które mają wyłączny przywilej serwowania piwa podczas Oktoberfest. Jest wśród nich znany w Polsce browar Paulaner – nieodłącznie kojarzony z Monachium dzięki swojej historii i obecności na monachijskich ulicach i w piwnych ogródkach.
Zgodnie z regulaminem Oktoberfest, w namiocie może być podawane piwo tylko z jednego monachijskiego browaru. W tym roku na łąkach stanie 16 wielkich pawilonów, pomiędzy nimi także 141 małych, poczynając od średniej wielkości namiotów, przez kioski ze słodyczami, lodami, owocami, pamiątkami, espresso i mlecznymi koktajlami.
Choć powszechnie mówi się, że jest to święto lagera, piwo serwowane podczas Oktoberfest nie jest zwykłym lagerem. Jest to piwo o znacznie bogatszym smaku (dzięki wysokiej zawartości ekstraktu), złotym kolorze i wyższej zawartości alkoholu, niż bawarskie lagery, w Monachium nazywane “Hell”. To prawdziwie bawarskie święto nie może jednak odbyć się bez piwa pszenicznego – autentycznej lokalnej specjalności. Aby je docenić i wyróżnić, w namiocie z winami (Weinzelt) króluje pszeniczny Paulaner Hefe-Weissbier – najbardziej popularne w Polsce piwo pszeniczne. Jest to niefiltrowane piwo górnej fermentacji o bogatym niepowtarzalnym smaku. Naturalnie mętne, o pięknej słonecznej barwie, jest symbolem najwyższej jakości bawarskiego piwa.