Binowiacy polubili Kalinowe Pola.
Zresztą nie tylko na polu możemy spotkać wielu członków z Poznania , Zielonej Góry , Gorzowa czy nawet Wrocławia. Umiarkowane ceny i przyjazna atmosfera robią swoje. Klub tętni życiem i zapewne rozkwitnie jeszcze bardziej gdy zostanie otwarty dom klubowy , który buduje się w przyzwoitym tempie. Chociaż od Szczecina jest to kawek drogi , to jednak dogodny dojazd pozwala dotrzeć tam ze Szczecina w 2 godziny. Nie jest to na tyle męczące by odpuścić sobie frajdę jakiej przysparza nam rundka golfa. I zawsze jakieś sprzyjające wiatry mogą nas tam przywiać.
Tym razem wiało na tyle mocno ,że przywiało prawie 40 reprezentantów Binowo Park na Kalinowe pola. Turniej Binowo Park v Kalinowe Pola to turniej raczej zabawowy i jak pokazało życie takie są teraz trendy. Bez zbytniej pompy i nadęcia. Nie musi być kolii na nagrodę ani uginających się od wykwintnych potraw stołów. Liczy się bardziej dobra zabawa, przystępna cena i … np. wieczór przed przy ognisku. Mecz klubów miał ciekawa formułę, bowiem do wyników zaliczono 15 score-kart wylosowanych po zakończeniu turnieju, nie było wiadomo więc czyje wyniki będą miały wpływ na wynik końcowy. Do tego zaś liczyła się suma netto z wylosowanych kart wyników. Czyli oprócz umiejętności trzeba mieć też trochę szczęścia , tak jak w golfie. Losowanie wyników sprawiało obserwującym wiele frajdy , gdyż przewaga była raz po jednej ,raz po drugiej stronie. Los pokazał że trzeba grać do końca mimo warunków, które wcale nie były łatwe. Panujący upał wprawdzie studził trochę porwisty wiatr, na tyle silny że potrafił skutecznie zatrzymywać piłki w locie a niekiedy nawet zmieniać ich kierunek. Długie pole, dzięki temu wydawało się jeszcze dłuższe. W przepisach stworzonych na potrzeby rozgrywek ustalono m. in. że w przypadku nie oddania karty albo rezygnacji z gry, delikwentowi dopisane zostanie na każdym dołku 5 uderzeń a jego karta będzie także brała udział w losowaniu. I tak, gdy szala przewagi przechylała się w stronę klubu gospodarzy nieoczekiwanie taką właśnie kartę wylosowano. 162 uderzenia zostały dopisane na konto kalinowych pól. Takiego ciosu nie dało się już odrobić i ostatecznie puchar dostał się w ręce drużyny z Binowa. Będzie on zresztą wkrótce do odbicia w rewanżowym spotkaniu w Binowie.
Zobacz video z turnieju