Finał Diners Club International Pro-Am Classic rozstrzygnięty. Wczoraj (11/11) na polu Fours Seasons Anahita rozegrana została druga runda turnieju. To pole jest nawet piękniejsze od poprzedniego, z szerokimi fairway’ami, wydawałoby się łatwiejsze. Pozory mylą – różne pułapki w postaci dużej ilości bunkrów, silnego wiatru od oceanu, a także niezwykle pięknych widoków – działały rozpraszająco. Niemniej jednak, nasza drużyna (nota bene okrzyknięta najbardziej reprezentacyjną) grała bardzo stabilnie i w bardzo skoncentrowany sposób. Poganiani byliśmy przez drużynę Chorwacji. W efekcie drugą rundę (jak poprzednio okraszoną kilkoma birdies) zakończyliśmy z 79 punktami – co w efekcie dało nam nagrodzone, piąte miejsce w turnieju. Przypomnijmy, że w turnieju liczone są punkty z dwóch najlepszych uderzeń na dołku. Amatorzy mają przyznane stroke 3/4 hcp. Wynikii pierszej piątki wyglądały następująco (w nawiasach wynikii R1/R2): Ekwador (84/87) 171, Kolumbia (90/79) 169, Chorwacja (80/82)162, Korea (84/77) 161 i Polska (80/79) 159. Jak widać poziom był wyrównany – od podium dzieliły nas zaledwie 3 punkty.
W przyszłym tygodniu będą znane – miejsce i termin przyszłorocznego turnieju. I to już 20 w historii!
Dziękujemy finalistom – przypomnijmy: Bogusław Bil, Piotr Robełek, Mariusz Czerkawski i Peter Bronson (pro).