Powoli rozwija się szczeciński turniej dla pań, w którym tym razem wzięły udział także panie ze Skandynawii. Pogoda dostroiła się do jubileuszu i grano w warunkach lepszych nawet od oczekiwanych. Choć, wyniki pierwszego dnia były na ogół tak słabe, że nie chcąc psuć nastroju zawodniczkom podczas sponsorskiego bankietu, Sławek Piński wystawił tablicę z wynikami tylko przed drzwiami wejściowymi. Drugiego dnia, przy lepszej pogodzie – takież okazały się wyniki. Najlepszą zawodniczką została Dorota Jankowska, która w stablefordzie brutto wyprzedziła – kogóż by innego, jak Małgorzatę Jacynę – Witt i Dorotę Midę. Ta druga wygrała za to swą grupę hcp w netto, a w grupie hcp powyżej 20.5 najlepsza okazała się Teresa Gajczyk – Góra, także z Binowa. Oprócz podstawowych klasyfikacji było kilka innych – dla malarzy uczestniczących w tradycyjnym plenerze w Binowie, dla grających na małym polu indywidualnie i zespołowo, oraz dla towarzyszących paniom w Binowie facetów. Wśród nich najlepszy okazał się Mirosław Stankiewicz.