W minioną sobotę na pole Royal Ontario w Kanadzie zjechali się polonijni golfiści z Kandy jak i z USA, aby wziąć udział w 1. turnieju Polish Canadian Golf Championship.
Na pewno polonijnym golfistom nie można odmówić wytrwałości. Pogoda nie rozpieszczała zawodników – burza przeszła przez pole trzy razy, raz nawet z gradobiciem, mimo przerw za każdym razem zawodnicy wracali dzielnie na pole. Co więcej, mimo nieprzyjaznej pogody atmosfera była niezwykle serdeczna i gorąca.
Sam organizator – Tom Słoniewski – przyznał był to chyba jeden z najdłuższych turniejów, w jakich przyszło mu brać udział. Rejestracja rozpoczęła się o godzinie 09.00, a same zawody na skutek trzech przerw trwały do 21.00.
Pole również nie ułatwiało zadania. Royal Ontario GC należy do wymagających. Jest to typowy parkland, fairwaye są wąskie, tak więc początkujący golfiści, a tacy również wystartowali w turnieju, mogli mieć spore problemy, jednak piękne widoki roztaczające się z niektórych dołków mogły to wynagrodzić.
Zawodnicy startujący w turnieju reprezentowali bardzo zróżnicowany poziom. Byli to zarówno bardzo dobrzy gracze jak i Ci, którzy swoją przygodę z golfem dopiero rozpoczęli. Turniej był nie tylko okazją do sportowej rywalizacji, ale również świetnym sposobem na integrację Polonii wokół golfa i zwłaszcza za to należą się duże brawa pomysłodawcy i organizatorowi Tomowi Słoniewskiemu z Polsih Canadian Golf. Dzięki temu turniejowi wiele osób mieszkających w Kanadzie dowiedziało się, iż Polonia w tym kraju gra w golfa i to całkiem nieźle.
Na zawody przyjechali zarówno zawodnicy z Kanady, przede wszystkim z okolic Toronto, a także silna grupa górali z Chicago (Polonia Golf Club). Był również zawodnik z Polski – Grzegorz Jaworki z Gliwickiego Klubu Golfowego, był on również jednym ze sponsorów turnieju.
Zawody rozegrano w klasyfikacji stroke play brutto i netto. W stroke play brutto zwyciężył Casey Budz z Chicago z wynikiem 77 uderzeń. Tylko dwa uderzenia więcej miał Zbigniew Kremblewski, a trzeci był Jerry Pszczolkowski. W klasyfikacji netto pierwszą lokatę zajął Waldemar Migon, przed Sylwestrem Latoszkiem i Krzysztofem Krysikiem.
Wśród pań, które co prawda wystąpiły we trójkę, najlepsza okazała się Ella Bacik.
Większość zawodników była obecna podczas wręczenia nagród, pomimo późnej pory
(była godzina 21, więc niektórzy na polu spędzili po 12 godzin)za co dodatkowo należą im się słowa uznania! Następny turniej odbędzie się już za rok! Serdecznie zapraszamy, więcej na temat polonijnego golfa w Kanadzie, można dowiedzieć się na stronie www.pcgcanada.net