Podczas drugiej rundy mistrzostw Polski Mid Amatorów na polu Sierra golf Club, pierwszego i jak mamy nadzieję nie ostatniego trafienia do dołka za pierwszym uderzeniem dokonał Zbigniew Retkowski. Jak sam stwierdził zestresowany obecnością marszala , już w momencie przygotowania miał złe myśli. Jednak obecność marszala która zwykle zwiastuje kłopoty okazała się tym razem mieć zdecydowanie pozytywny wpływ. Chcąc przyspieszyć grę d Lugo się nie zastanawiając Zbyszek chwycił żelazną czwórkę i posłał piłkę w kierunku flagi mierząc na prawą stronę. Ta upadła przed flagą i majestatycznie wtoczyła się do dołka. Proste –prawda? Tylko dlaczego to się tak rzadko zdarza? Dla uzupełnienia dodajmy ze była to piłka Titlist 2, kij zaś Taylor Made .W rozmowie sprawca hole In one wyraził żal z powodu braku karty kredytowej Diners Club , w takim przypadku miałby przecież sponsora w barze. Cóż mówią że nieszczęścia chodzą parami , w tym przypadku nie możemy tego stwierdzenia przypisać do szczęścia. Brak karty DC sprawił że szczęśliwiec musiał uregulować rachunek sam i jeszcze do tego zgodnie z lokalnym zwyczajem zabrano mu szczęśliwą piłeczkę i zdeponowano ją w klubowej gablotce obok innych szczęśliwych piłeczek. którym przydarzyło się wcześniej także wpaść za pierwszym razem do dołka. Gratulacjom nie było końca, złaszcza gdy w klubie poszła wieść że „warszawka stawia” i jak tu było nie wypić zdrowia takiego wyczynowca.
Zbigniew Retkowski należy do Warsaw Golf Promotion, w golfa gra 9 lat i jest to jego pierwszy hole In one.
Gratulujemy i życzymy kolejnego takiego zdarzenia.
Jak relacjonuje swój wyczyn sam sprawca – zobacz na filmie