Pognało nas do Tatrzańskiej Łomnicy!
Turniej za turniejem, coraz trudniej zagrać rundkę na polskich polach. Zrobiliśmy sobie kilka dni wakacji, ale jakże to tak bez golfa? Wybraliśmy tym razem góry, zastanawialiśmy się gdzie pojechać. Może Czechy? Wprawdzie dużo tam pól, ale i zagęszczenie spore. Trudno się załapać, pola oblegane i ceny już raczej europejskie. Przypomnieliśmy sobie o Słowacji, w zasięgu jazdy samochodem i ceny jakieś takie bardziej przystępne pozostały nam w pamięci.
Kilka lat temu byliśmy na wycieczce sponsorowanej przez Słowacki Ośrodek Promocji Turystyki. Pamiętam, że rozpoczęliśmy podróż właśnie od Tatrzańskiej Łomnicy, były tam wówczas dwa dziewięciodołkowe pola, zresztą takiej sobie jakości. Spotkaliśmy się wtedy z właścicielem jednego z nich i słuchaliśmy planów o budowie pełnej 18. Przyznam się, że podszedłem do projektu z lekkim niedowierzaniem, zwłaszcza po usłyszeniu informacji od ilu to właścicieli trzeba odkupić kawałki ziemi, aby to pole powstało. Nie pamiętam już dokładnej liczby, ale było ich ponad 100. Praca można powiedzieć syzyfowa. Jednak dowiedzieliśmy się, że pole zostało zbudowane, postawiono tam elegancki hotel i w ogóle jest fajnie! Postanowiliśmy więc sprawdzić, co w słowackiej trawie piszczy! Droga prawie dobra nie licząc wciąż remontowanego (płatnego) odcinka autostrady przed Krakowem! Potem trzeba jeszcze się było przebić przez Zakopiankę i już poza granicami, droga może nie najlepsza, (ale kto szaleje w górach?) jednak pusta. Rzadko kiedy mijaliśmy samochody. W odległości ok. 60 km od Zakopanego jest położone pole, o którym piszemy! Lomnicky golfovy klub (LGK) to naprawdę ciekawe odkrycie! Przepiekne widoki na Tatry, spokój, cisza, świeże powietrze. Z poprzedniego pola niewiele pozostało. Budynek klubowy spełnia dziś rolę zaplecza drajwingu. Centralnie położony elegancki 4 gwiazdkowy hotel International z zapleczem SPA jest doskonale wkomponowany w otoczenie. Bezpośrednio przy nim jest pierwsze tee, zwane tam uroczo „odpaliskiem”. Swoją drogą ciekawe określenie, brzmi swojsko. Od strony wewnętrznej zaś umiejscowiono greeny 9 i 18. Jest to naprawdę idealne miejsce na 2-3 dniową wycieczkę! Ceny nie są wygórowane i zależą od sezonu, za dwuosobowy pokój z korzystaniem z saun i basenu zapłacimy w wakacje 4250 koron i jeszcze dostaniemy 25% zniżki na grę na polu! Jest to naprawdę urocze miejsce na zorganizowanie np. jakiś uroczystości połączonych z golfem. Np. turniej urodzinowy, albo dni firmowe. Sądzę, że cenowo będzie to korzystniejsze niż w naszych klubach. Zauroczeni tym miejscem postanowiliśmy zorganizować tam turniej polsko-słowacki, pod naszym patronatem. Okazało się, że z terminami krucho, ale kiedyś to zrobimy.